Skarżysko-01.09.13.

Bike marathony np. Mazovia MTB, Poland Bike, Skoda MTB Marathon, CrossCarpatia itp.

Moderatorzy: franc, Student

Awatar użytkownika
greg-GM
Posty: 127
Rejestracja: 29 grudnia 2010, o 22:14

Skarżysko-01.09.13.

Post autor: greg-GM »

Krótka kronika z maratonu w Skarżysku-Kamiennym.
Po finiszu Tour de Paris na Champs Elysees pod Łukiem Triumfalnym, 19 godzinnym powrocie przez pół Europy i ciężko przepracowanej sobocie na działce, w nieco barbarzyńskich jak na niedzielę godzinach (po 7-mej) wyruszyliśmy z Jarkiem z Ursynowa na Skarżysko. Po drodze pogoda niepokojąco potwierdzała prognozy i groziła powtórka z wątpliwej rozrywki z ubiegłego roku. Na szczęście niebo okazało się łaskawe i tylko przez ok. 10 minut dość ostro zacinało. Trasa została nieznacznie zmodyfikowana ale główny podjazd i karkołomne zjazdy w wąwozach pozostały - tym razem głębokie koleiny nie były wypełnione błotem i czerwoną wodą a wąskie garby po środku nie były śliską mazią. Dzięki temu uniknąłem upadków a nawet podjechałem wszystkie podjazdy, przeprowadziłem tylko przez 25 m piaskownicy ale ty nie widziałem śladów obon pod ciężarem jeźdźców. No i były upadki; na wiraży szlify na mokrym asfalcie zaraz po starcie, kozioł przez kierownicę przed piaskownicą i poważny wypadek na zjeździe - rana głowy. Raz tylko koło na podjeździe koło podskoczyło mi na kamieniu i po krótkim balansie udało mi się bezpiecznie zeskoczyć z roweru.
Około 40 km morderczy podjazd po bruku a potem jeszcze odcinki po korzeniach i poprzecznych nierównościach dały dobrze w kość i odbierały (wytrząsały) ostanie siły do kręcenia. No i po kolei dołączały się bóle: nadgarstków, pleców, skurcze łydki i uda, a nawet pupa a na koniec jeszcze ciągnęły wiązadła kolan. Jeszcze tak mnie nie ścięło. Dopiero na 3 km przed metą po płaskim i nieco z górki jeszcze zebrałem resztki sił żeby dokręcić i paść za metą na dobre 10 minut.
I tym razem kolega Nowik okazał się lepszy ale w przeciwieństwie do Legionowa tylko o jedną pozycję i już o niecałą minutę.
Następny start planujemy w Rawie Mazowieckiej.
A u mnie na liczniku 4440 km. :D Pozdrawiam. :D
Awatar użytkownika
greg-GM
Posty: 127
Rejestracja: 29 grudnia 2010, o 22:14

Re: Skarżysko-01.09.13.

Post autor: greg-GM »

W ramach uzupełnienia raportu ze Skarżyska. Rower miałem dobrze przygotowany bo odebrałem w piątek z serwisu. W sobotę jeszcze zmieniłem oponę z tyłu na 47 z bieżnikiem :wink: Udało mi się podjechać wszystkie górki :!: Raz tylko zeskoczyłem z roweru po wspomnianym niebezpiecznym balansie, ale dalej zdobywanie wzniesienia kontynuowałem na kołach.
Wg kolegi Nowika przewyższenia przekroczyły ponad 600 m. Biorąc pod uwagę 61 km w trudnym terenie z tymi przewyższeniami uzyskana średnią przejazdu 22,4 km/h należy uznać za całkiem doby wynik. Szkoda tylko, że czołówka z Mega nie skręciła na Giga bo przez to nadal w 5 sektorze.
Z perspektywy bardzo fajna trasa, dobra pogoda i w ogóle super impreza. :)
Awatar użytkownika
greg-GM
Posty: 127
Rejestracja: 29 grudnia 2010, o 22:14

Re: Skarżysko-01.09.13.

Post autor: greg-GM »

I jeszcze trochę o Skarżysku. To że było super już pisałem. Dobrze że pogoda pozwoliła pokonać wzniesienia na kołach a na zjazdach dałem radę popuścić hample - efekt max 46,4 km/h :D.
No ale momenty były: przy prędkości ok 40 km/h poprzeczna rynna - amortyzator aż zapiszczał - takiego dźwięku jeszcze nie słyszałem w moim rowerku. Włosy mi się zjeżyły ale wybrnąłem. W drugim miejscu też niewiele brakowało przed upadkiem przy prędkości ponad 35 km/h.
Na forum Mazovi też bardzo pozytywne wpisy. Pomimo dolegliwości i mocnego wytrzęsienia - SUPER 8)
Za rok też byłoby dobrze się wybrać. Mam nadzieję, że w większym składzie.
Awatar użytkownika
imbir
Posty: 994
Rejestracja: 13 stycznia 2008, o 20:50

Re: Skarżysko-01.09.13.

Post autor: imbir »

Średnia jak na płaskim, no nieźle naprawdę. Zjazdy ją Wam poprawiły :) Gratuluję. Mikołaj kiedyś opowiadał, że na końcowych zjazdach koleś skakał z jakiś progów i Mikołaj zwrócił mu uwagę, że chyba zwariował.
Kolarstwo to nie jest gra. Kolarstwo to jest sport. Twardy, ciężki, który wymaga wiele wyrzeczeń. Można grać w piłke, tenisa lub hokeja. Ale nie można grać w kolarstwo.
Jean de Gribaldi
Awatar użytkownika
Nowik
Posty: 758
Rejestracja: 15 stycznia 2008, o 09:14

Re: Skarżysko-01.09.13.

Post autor: Nowik »

Wynik okazał się gorszy niż zakładałem. Ostatnie 10km zaczęło odcinać prąd. Fakt, dawałem sobie 3h czasu - patrząc na wyniki z zeszłego roku. Przyjechałem 18min przed limitem, ale pierwszy wykręcił poniżej 2h. Przy dobrych warunkach pogodowych na trasie trzeba było dawać mocniej. Gdyby nie dobry wynik z Legionowa (zabrakło chwili na awans do 3 sektora), to spadłbym do 5 sektora - mógłbym w Rawie jechać razem z Grzesiem na kole 8)
Ktoś na forum bruki nazwał rodem z Paris-Rubaix. RACJA.
...kto nie był w Nowinach, to nie był nigdy na maratonie??
ODPOWIEDZ