Projekt X Zabajkale - relacje komentarze
Re: Projekt X Zabajkale - relacje komentarze
Właśnie dzwonił Marcin, przekazał w krótkim czasie potworną ilość informacji ale większość zapamiętałem
W telegraficznym skrócie:
Gienryk został zdemolowany całkowicie, głównie podczas przeprawy przez rzekę i kamienie. Połamane sprężyny, wahacze, drążki, mechanik i tylna winda, było leżenie na boku. Jechali w trzy auta przecierając trasę, reszta z tyłu na kontakcie radiowym. Ze względu na uszkodzenia Marcin wrócił do cywilizacji się naprawiać, towarzyszy mu Zośka (nie zarejestrowałem czy są jednym czy dwoma autami), reszta ekipy wbiła się na 110. Są jakieś dwa - trzy dni do przodu. Miejscowi twierdzą, że pokonanie 110 zajmie im jeszcze minimum tydzień. Marcin z Zośką w zależności od pogody i stanu auta albo wbiją się za nimi w góry albo obadą Bajkał i spotkają się z resztą przy BAMie.
Poza tym, że są straty i wojna Marcin stwierdził, że Syberia to raj Zero much, zero komarów, ciepło, fantastyczni ludzie i przepiękne miejsca
Póki co tyle, czekam na kolejne niusy.
W telegraficznym skrócie:
Gienryk został zdemolowany całkowicie, głównie podczas przeprawy przez rzekę i kamienie. Połamane sprężyny, wahacze, drążki, mechanik i tylna winda, było leżenie na boku. Jechali w trzy auta przecierając trasę, reszta z tyłu na kontakcie radiowym. Ze względu na uszkodzenia Marcin wrócił do cywilizacji się naprawiać, towarzyszy mu Zośka (nie zarejestrowałem czy są jednym czy dwoma autami), reszta ekipy wbiła się na 110. Są jakieś dwa - trzy dni do przodu. Miejscowi twierdzą, że pokonanie 110 zajmie im jeszcze minimum tydzień. Marcin z Zośką w zależności od pogody i stanu auta albo wbiją się za nimi w góry albo obadą Bajkał i spotkają się z resztą przy BAMie.
Poza tym, że są straty i wojna Marcin stwierdził, że Syberia to raj Zero much, zero komarów, ciepło, fantastyczni ludzie i przepiękne miejsca
Póki co tyle, czekam na kolejne niusy.
S10 project mode: on
Re: Projekt X Zabajkale - relacje komentarze
no to dzieje się grunt żo z nimi wszystko w porządku sprzęt da się naprawić tylko kawałek drogi przed nimi z powrotem
Re: Projekt X Zabajkale - relacje komentarze
Gienryk naprawiony, pospawany, nowe wahacze, wyciągarki i blokady działają, Franc z Zośką właśnie ruszają w drogę na 110. Nocują na wlocie i rano atakują. Dogadali rosyjski support w razie wpadki czyli jeśli nie dadzą znaku życia przez pięć dni wyrusza po nich Ural. Powinni dać radę w trzy dni o ile nie będzie padać, bo wtedy rzeki przybierają w niebezpiecznym tempie.
Reszta ekipy już się przebiła czyli nie jest tam jakoś mega tragicznie. Teoretycznie powinni się spotkać przy BAMie za cztery dni.
Tyle nowości, Marcin ma dać znać po przebiciu się przez 110
Reszta ekipy już się przebiła czyli nie jest tam jakoś mega tragicznie. Teoretycznie powinni się spotkać przy BAMie za cztery dni.
Tyle nowości, Marcin ma dać znać po przebiciu się przez 110
S10 project mode: on
Re: Projekt X Zabajkale - relacje komentarze
He, he ... ciekawe co Franc wymyślił za figury ... o tylu stratach na jednej rzece dawno nikt nie donosił
... żeby był jakiś porządek i sens tego wszystkiego nieznanego i tajemniczego, stworzył człowiek bogów, osadził ich w miejscach niedostępnych i ich mocom oddał swój los ...
Re: Projekt X Zabajkale - relacje komentarze
Straty na kamieniach i w rzece. Z tego co zrozumiałem przez kamienistą rzekę przeciągał go Ural i mimo próśb o delikatność zrobił to na szybko - stąd straty w drążkach, wahaczach i sprężynach
S10 project mode: on
Re: Projekt X Zabajkale - relacje komentarze
hej
to nieźle musiał tam mięsem rzucać na tego ruska.
pawel
to nieźle musiał tam mięsem rzucać na tego ruska.
pawel
Re: Projekt X Zabajkale - relacje komentarze
Czy BAM to juz szutry, większa cywilizacja?
Kolarstwo to nie jest gra. Kolarstwo to jest sport. Twardy, ciężki, który wymaga wiele wyrzeczeń. Można grać w piłke, tenisa lub hokeja. Ale nie można grać w kolarstwo.
Jean de Gribaldi
Jean de Gribaldi
Re: Projekt X Zabajkale - relacje komentarze
BAM to Bajkalsko - Amurska magistrala kolejowa. Szutry i do cywilizacji bliżej i łatwiej
Kolejne niusy, Marcin z Zośką pokonali kluczowy bród, przed nimi kolejny a potem ok 60 km. trudnych jam. Boją się tylko deszczu, żeby ich nie zatopiły wzbierające rzeki. Atakują 110 sami czym wzbudzili szok u ostatnich napotkanych Rosjan, którzy powiedzieli, że jeszcze nie spotkali nikogo kto by się tam pchał "adną maszyną". Marcin stwierdził, że ktoś musi być pierwszy i pomknęli
Teraz czekamy 3 - 4 dni na informację, że dali radę, jeśli nie dadzą znaku życia to piątego dnia startuje po nich miejscowy Ural.
Kolejne niusy, Marcin z Zośką pokonali kluczowy bród, przed nimi kolejny a potem ok 60 km. trudnych jam. Boją się tylko deszczu, żeby ich nie zatopiły wzbierające rzeki. Atakują 110 sami czym wzbudzili szok u ostatnich napotkanych Rosjan, którzy powiedzieli, że jeszcze nie spotkali nikogo kto by się tam pchał "adną maszyną". Marcin stwierdził, że ktoś musi być pierwszy i pomknęli
Teraz czekamy 3 - 4 dni na informację, że dali radę, jeśli nie dadzą znaku życia to piątego dnia startuje po nich miejscowy Ural.
S10 project mode: on
Re: Projekt X Zabajkale - relacje komentarze
Wzdłuż magistrali kolejowej sa pozostałości drogi z czasów budowy BAM-u. Moje pytanie dotyczyło raczej jaki jest stan tych dróg, czy to są juz eleganckie szutry do końca trasy, czy raczej odcinkami wojna i ciąganie się.Czarny pisze:BAM to Bajkalsko - Amurska magistrala kolejowa. Szutry i do cywilizacji bliżej i łatwiej
Kolejne niusy, Marcin z Zośką pokonali kluczowy bród, przed nimi kolejny a potem ok 60 km. trudnych jam. Boją się tylko deszczu, żeby ich nie zatopiły wzbierające rzeki. Atakują 110 sami czym wzbudzili szok u ostatnich napotkanych Rosjan, którzy powiedzieli, że jeszcze nie spotkali nikogo kto by się tam pchał "adną maszyną". Marcin stwierdził, że ktoś musi być pierwszy i pomknęli
Teraz czekamy 3 - 4 dni na informację, że dali radę, jeśli nie dadzą znaku życia to piątego dnia startuje po nich miejscowy Ural.
BAM był swego czasu budowany niewolniczo i był nakaz pracy. Pamiętam filmy dokumentalne jak dzielni radzieccy studenci komsomolcy w latach-70tych budują BAM.
Niepokojące są te deszcze. Ciekawe czy mają kontakt radiowy z awangardą. Może się po nich cofną jakby co i było to możliwe? Czy sa straty w sprzęcie.
Kolarstwo to nie jest gra. Kolarstwo to jest sport. Twardy, ciężki, który wymaga wiele wyrzeczeń. Można grać w piłke, tenisa lub hokeja. Ale nie można grać w kolarstwo.
Jean de Gribaldi
Jean de Gribaldi
Re: Projekt X Zabajkale - relacje komentarze
Tego nie wiem, ale sądząc z rozmów z Marcinem okolice BAMu w porównaniu ze 110 to niemal autostrada
Kontaktu radiowego z resztą nie mają gdyż reszta ma jakieś 4 dni przewagi, nie wiem o nich nic poza tym, że przebili się przez 110. Na bank się nie cofną po Marcina i Zośkę, jak już wcześniej napisałem w razie wtopy ratować ich będzie miejscowy Ural.
Kontaktu radiowego z resztą nie mają gdyż reszta ma jakieś 4 dni przewagi, nie wiem o nich nic poza tym, że przebili się przez 110. Na bank się nie cofną po Marcina i Zośkę, jak już wcześniej napisałem w razie wtopy ratować ich będzie miejscowy Ural.
S10 project mode: on
Re: Projekt X Zabajkale - relacje komentarze
Wyczyn który wpisze się do annałów zabajkalskiego off-road-u Mt Everest bez tlenu. Później pójdą powtórzenia.Czarny pisze: Atakują 110 sami czym wzbudzili szok u ostatnich napotkanych Rosjan, .
Kolarstwo to nie jest gra. Kolarstwo to jest sport. Twardy, ciężki, który wymaga wiele wyrzeczeń. Można grać w piłke, tenisa lub hokeja. Ale nie można grać w kolarstwo.
Jean de Gribaldi
Jean de Gribaldi
Re: Projekt X Zabajkale - relacje komentarze
WitamCzarny pisze: Kontaktu radiowego z resztą nie mają gdyż reszta ma jakieś 4 dni przewagi, nie wiem o nich nic poza tym, że przebili się przez 110.
Pozwolę sobie napisać kilka słów, ponieważ w tej grupie jedzie mój brat z moim synem. Ostatni kontakt miałem z nimi wczoraj, czyli w poniedziałek, jadą dalej usuwają drobne awarie, a byli w jakiejś miejscowości o dwuczłonowej nazwie, nie pamiętam jakiej..., w każdym razie nic poważnego się z nimi nie dzieje. Jak będę miał jakieś dalsze informacje to napiszę.
Pozdrawiam
Re: Projekt X Zabajkale - relacje komentarze
Witam ponownie
Dzisiaj rano dostałem SMS'a od syna że grupa przekroczyła słynny most z podkładów na rzece Witim, ponoć bez żadnych problemów i jadą dalej
Dzisiaj rano dostałem SMS'a od syna że grupa przekroczyła słynny most z podkładów na rzece Witim, ponoć bez żadnych problemów i jadą dalej
Re: Projekt X Zabajkale - relacje komentarze
Jakoś nie mieści mi się we łbie, że można kilka tysięcy kilometrów od domu zostawić jedną ekipę z połamanym autem w lesie licząc, że se jakoś dadzą radę.
Re: Projekt X Zabajkale - relacje komentarze
Czyli z tego co piszesz glówna grupa już jedzie BAM-em w kierunku Bajkału. Podobno niedaleko Irkucka jest polska wieś Wierszyna. Jakby mieli po drodze to mogą zajrzeć.cww pisze:WitamCzarny pisze: Kontaktu radiowego z resztą nie mają gdyż reszta ma jakieś 4 dni przewagi, nie wiem o nich nic poza tym, że przebili się przez 110.
Pozwolę sobie napisać kilka słów, ponieważ w tej grupie jedzie mój brat z moim synem. Ostatni kontakt miałem z nimi wczoraj, czyli w poniedziałek, jadą dalej usuwają drobne awarie, a byli w jakiejś miejscowości o dwuczłonowej nazwie, nie pamiętam jakiej..., w każdym razie nic poważnego się z nimi nie dzieje. Jak będę miał jakieś dalsze informacje to napiszę.
Pozdrawiam
Kolarstwo to nie jest gra. Kolarstwo to jest sport. Twardy, ciężki, który wymaga wiele wyrzeczeń. Można grać w piłke, tenisa lub hokeja. Ale nie można grać w kolarstwo.
Jean de Gribaldi
Jean de Gribaldi