Niedaleko na płd-zachód Mazowsza

Wyprawy i wycieczki na dwóch kółkach
Awatar użytkownika
greg-GM
Posty: 127
Rejestracja: 29 grudnia 2010, o 22:14

Niedaleko na płd-zachód Mazowsza

Post autor: greg-GM »

Witam.
Czy Wy też wygrzewaliście starzejące się kości w słońcu ... oby nie ostatniego ciepłego weekendu lata?
Może dałem plamę, że nie ogłosiłem wcześniej swojej wycieczki ale usprawiedliwia mnie fakt, że jeszcze do 19.00 w piątek miałem mieć sobotę pracującą.
Decyzja zapadła szybko - trzeba wykorzystać słoneczny dzień na rower. Kierunek zachów - i trochę na południe - na szlaku rozmaitości i przez ostatnie w tej części ostałe się spod siekiery lasy.
Jeszcze długo musiałem się nakręcić, po wyjściu z pociągu w Grodzisku Maz., żeby się rozgrzać - bo przed 8.00 było żeśko tak na 7 -8 C. Objechałem moje miasto licealne i szosą na Adamowiznę. Oba dworki (jeden zamieszkały) nie są zbyt atrakcyjne, ale w parku już można trochę poszaleć na wertepach, acha i potężne dęby - pomniki. Dalej niebieskim szlakiem próbowałem dojechać do Kuklówki ale trochę mnie zbugił i od Makówki dojechałem już asafaltem.
W Kuklówce drewniany dom-muzeum Chełmońskiego. Piękne lasy i fajne chopki po lewej stronie do Radziejowic. Pałac z ekspozycją rzeźb i park po którycm oczywiście jazda rowerem jest zakazana ale co tam ... objechałem jeziorko na około. Za nowobudowanym wiaduktem S8 znalazłem zielony szlak, który wytrząsł mnie na grodze wybitej przez "gąsienicowe" sprzęty drogowe. Szlak znów minie zgubił 2 razy zanim przez lasy i nad stawami dotarłem dpod pałac w Grzegorzewicach. Nowowylaną asfaltówką dojechałem do drewnianego kościóka w Skułach. W Żelechowie odnalazłem grobowiec Chełmońskiego - to chyb jeszcze nie obsesja ;-) a po obejrzeniu pałacu w Ojrzanowie wygrzewałem kości w pełnym słońcu na ławce na skwerze. Fajnym ale dość płaskim szlakiem przez lasy Młochowskie dojechałem do Rozalina (pałac i park nie dostępne) ale za to w Młochowie - w trakcie rewitalizacji. Potem było już tylko przedzieranie się do Nadarzyna, przez Pęcice i Opacz do ścieżki na ul. 17 Stycznia. I byłaby to całkiem udana wyprawa gdybym na 123 km, przez nieuwagę i przy sporej prędkości, nie uderzył ostro w krawężnik - powietrze szybko zeszło z koła ale był zapas ... - warto miec zapasy na długie wyprawy. Pozrawiam Grzesiek
Awatar użytkownika
imbir
Posty: 994
Rejestracja: 13 stycznia 2008, o 20:50

Re: Niedaleko na płd-zachód Mazowsza

Post autor: imbir »

Niezła trasa, powyżej setki. Tych terenów jeszcze nie objechałem. Ja w sob. domu dokonywałem przemeblowań. Mam nadzieję, że jeszcze jakąś fajną wycieczkę uda się zrobić w tym roku. Może jakiś ambitny Kampinos.
Kolarstwo to nie jest gra. Kolarstwo to jest sport. Twardy, ciężki, który wymaga wiele wyrzeczeń. Można grać w piłke, tenisa lub hokeja. Ale nie można grać w kolarstwo.
Jean de Gribaldi
ODPOWIEDZ