Żartów nie ma. Wyprawa na Kilimanjaro i Mount Kenya na przełomie lutego i marca ( ok. 12 dni ) Wejście na Kilimanjaro (Whisky road) i na Mount Kenya drogą wspinaczkową ok. V. Koszt około 7 tys pln. W cenie przewodnictwo, logistyka, przelot. Mamy już 3 chętnych potrzeba 5 osób coby było opłacalnie w tej cenie. To prawdziwa wysokogórska przygoda. Kilimanjaro- aklimatyzacja i właściwa akcja na Kenii ( 2 dni w ścianie ) Tylko dla harmenów i hardmenek Pzdr
Ostatnio edytowano 19 listopada 2007, o 22:59 przez franc, łącznie edytowano 1 raz
Wylot z Warszawy do Nairobii 08/02 2007
przejazd do KNP ( KILIMANJARO NATIONAL PARK ) nocleg w hotelu
5 dniowe wejście na szczyt 5895m n pm wraz z lokalnym przewodnikiem
( obligatoryjne ) - noclegi w namiocie i schronach
Przejazd ok. 700 km off road samochodem terenowym przez tereny SAFARI z noclegiem w hotelu
5 dniowy pobyt w Parku Mount Kenya- w planie wejście na Mount Kenya, wierzchołek Nelion (5189m) drogą południowo-wschodnią (droga normalna- wspinanie + powrót zjazdami, 600m, IV+) i tzw. trzeci wierchołek masywu - Pt. Lenana (4985m) - noclegi w namiocie i schronach
Przejazd do Mombassy i zabawy na plaży 2 dni + 2 noclegi w hotelu
( ewentualnie są to 2 dni rezerwy, gdyby pobyt w górach przedłużył się )
Powrót do Warszawy z Nairobii lub Mombassy 22/03/2007
Koszt : 11000 zł
Cena zawiera:
Przelot + wszelkie opłaty
Przewodnictwo górskie i wysokogórskie
Sprzęt górski i biwakowy
Opłaty parkowe i przewodnickie za Kilimanjaro i Mount Kenya
Opłaty za noclegi
Opłaty za wszelkie transfery wewnętrzne
Żywność szturmową i biwakową
Opłaty za noclegi w hotelach, schronachi polach biwakowych
Podstawowe ubezpieczenie turystyczne
Cena nie zawiera:
Kosztów wyżywienia bazowego
Specjalistycznego ubezpieczenia OEaV
5 marca z Wawki wylatuje ekipa w składzie Franc, Alo, Madamski, Robert i Lesio. W Kenii spędzimy 14 dni. W tym czasie planujemy wejście na Kilimanjaro drogą Whisky ( Machame Route ) 7 dni i 6 dniowy pobyt pod Mount Kenya z wejściem na szczyt droga IV + Wszystko jak zwykle na wariackich papierach ale za to jest szansa, że się uda
Kilimanjaro zdobyte przez Marcina F. i jego ekipe.... Tyle wiem- bo połaczenia nie sa najlepszej jakosci. W kazdym razie juz schodza... Wielkie gratulacje...
Z tego co wiem atak na szczyt zaczyna się ok. 11 wieczorem a bladym świtem stoi się na czubku Kilimandżaro witając pierwsze promienie wschodzącego słońca. Mam nadzieję, że mieli piękną pogodę i zobaczyli to o czym my możemy tylko marzyć. Trzymam kciuki za dalszy ciąg wyprawy i kondycję uzcestników, pozdrawiam wszystkich przyjaciół zainteresowanych tym wątkiem.
Podszywająca się pod Marcina - Kaśka