


Oczywiście kolega wstawił mnie na minę i sprzedał typowy samochód przygotowany pod klienta. Silnik miazga, drzwi zaspawane, brak tarcz hamulcowych - za to nowe klocki itp. itd. Dzięki Podol

Jesteśmy już po remoncie głowicy i wymiany tych ceramicznych gniazd na nowe stalowe, dół silnika na szczęście git choć nagaru było parę milimetrów. W przekładce pomógł dawca czyli europejski Space Gear bo bez niego Ciacho by ołysiał

Dla potomnych nic słownie nic nie pasuje od Pajero tylko od Space Gear'a. Kabli 350 ! w wiązce i mnóstwo ceregieli do ogarnięcia ale już prawie jest. Teraz tylko odświeżenie spodu, progi, winda, snorkel, druga chłodnica klimy, zaprawki, polerka i debiutujemy na Białorusi.
Będzie to chyba piękna autko wyprawowe.