Końcówka sezonu?
Końcówka sezonu?
Znalazłem propozycje wycieczek na koniec sezonu
piątek 11.11.2011
50 km dla rowerzystów: Metro Młociny - Las Bielański - nadwiślański szlak rowerowy - Anin - Międzylesie - Stara Miłosna - Rembertów - Zielonka - Horowe Bagno - Struga - Olesin - Kanał Żerański - rondo Starzyńskiego. Zbiórka o g. 10 przy stacji metra Młociny od strony pętli tramwajowej. Prowadzi Krzysztof Jaroń
oraz
niedziela 13.11.2011
60 km dla rowerzystów: rondo Starzyńskiego - Kanał Żerański - Lasy Legionowskie - Kąty Węgierskie - Las Nieporęcki (możliwość posiłku w barze w porcie Pilawa) - Kanał Żerański - rondo Starzyńskiego. Zbiórka o g. 10 na parkingu przy Zoo od strony mostu Gdańskiego. Prowadzi Krzysztof Jaroń
Pomysł jest ciekawy, można wystartować z całą grupą i w razie potrzeby "docisnąć" aby nie jechać 8 godzin
co wy na to?
piątek 11.11.2011
50 km dla rowerzystów: Metro Młociny - Las Bielański - nadwiślański szlak rowerowy - Anin - Międzylesie - Stara Miłosna - Rembertów - Zielonka - Horowe Bagno - Struga - Olesin - Kanał Żerański - rondo Starzyńskiego. Zbiórka o g. 10 przy stacji metra Młociny od strony pętli tramwajowej. Prowadzi Krzysztof Jaroń
oraz
niedziela 13.11.2011
60 km dla rowerzystów: rondo Starzyńskiego - Kanał Żerański - Lasy Legionowskie - Kąty Węgierskie - Las Nieporęcki (możliwość posiłku w barze w porcie Pilawa) - Kanał Żerański - rondo Starzyńskiego. Zbiórka o g. 10 na parkingu przy Zoo od strony mostu Gdańskiego. Prowadzi Krzysztof Jaroń
Pomysł jest ciekawy, można wystartować z całą grupą i w razie potrzeby "docisnąć" aby nie jechać 8 godzin
co wy na to?
Co robię?
Piję herbatę.... z Imbirem
Piję herbatę.... z Imbirem
Re: Końcówka sezonu?
Można się przejechać. Dla mnie pasuje niedziela. Wolałbym bez tej grupy. Proponuję trasę: z Ronda Starzyńskiego do Nieporętu kanałem żerańskim i kierunek Zielonka, Rembertów, Czerwonym Szlakiem Okrężnym.
Kolarstwo to nie jest gra. Kolarstwo to jest sport. Twardy, ciężki, który wymaga wiele wyrzeczeń. Można grać w piłke, tenisa lub hokeja. Ale nie można grać w kolarstwo.
Jean de Gribaldi
Jean de Gribaldi
Re: Końcówka sezonu?
niedziela mi pasuje, rozmawiałem z Grześkiem, może też się ruszy...
wstępnie jesteśmy umówieni
wstępnie jesteśmy umówieni
Co robię?
Piję herbatę.... z Imbirem
Piję herbatę.... z Imbirem
Re: Końcówka sezonu?
Proponuję 9.00 am. Rondo Starzyńskiego, płn strona, niedziela. Jak będzie padać, albo mróz się zrobi to rezygnuję.Artur pisze:niedziela mi pasuje, rozmawiałem z Grześkiem, może też się ruszy...
wstępnie jesteśmy umówieni
Kolarstwo to nie jest gra. Kolarstwo to jest sport. Twardy, ciężki, który wymaga wiele wyrzeczeń. Można grać w piłke, tenisa lub hokeja. Ale nie można grać w kolarstwo.
Jean de Gribaldi
Jean de Gribaldi
Re: Końcówka sezonu?
Cześć Koledzy!Artur pisze:niedziela mi pasuje, rozmawiałem z Grześkiem, może też się ruszy...
wstępnie jesteśmy umówieni
Może i nawet miałem chęć się gdzieś ruszyale po pierwsze aura "niezabardzo" a po wtóre świętowałem 15 lat córki.
Z dużą dozą prawdopodobieństwa zbliżoną do pewności ZAKOŃCZYŁEM SEZON ROWEROWY - co niniejszym ogłaszam.
Ostato wracając po zmierzchu znacznie już lizało - zimna mgła i chłód niezbyt dobrze oddziaływały zwłąszczana na kolana i stopy. Brak osłonek na buty były powodem wychłodzenia stóp. Efekt interwencja żony i sugestia żeby zakończyć rowerowanie - w trosce o zdrowie - oczywiście.
Podsumowanie:
W 2011 r. dzięki Waszej pomocy i dopingowi przejechałem 5 148 km. Ostatnio jeszcze przy ładnej pogodzie 29 1 30 paźziernika oraz 8.11.11.
W Mazowi: 4 starty w Mega łacznie - 199 km;
Ponadto 3 wycieczki od 100 do 130 km i kilka dłuższych przejazdów po okolicy po pracy lub w wolne dni.
Łacznie 76 na trasie do pracy i z powrotem co dawało średnio od 52 do 66 km dziennie.
A co u Was panowie - może jakiś mały raporcik ...
Pozdrawiam - Grzesiek
Re: Końcówka sezonu?
Dokręciłem wczoraj jeszcze kilka kilometrów. Niestety do domu rower już musiałem pchać, coś się schowało pod liściami i złapałem gumę.
Sezon w sumie udany... Pomimo sporych opadów w lato zaliczyłem kilka fantastycznych tras.
Podczas urlopu Beskid Sądecki był jak wisienka na torcie
W sumie 2504 km, 4 starty w Mazowii, jedna dłuższa wycieczka (powyżej setki), heroiczna próba podjazdu pod Jaworzynę Krynicką.
Obyło się bez kontuzji, cholernie bolą nadgarstki i stawy kolanowe (to po Łomiankach )
Plan na ten rok został wykonany. Tylko schudnąć się nie udało
Sezon w sumie udany... Pomimo sporych opadów w lato zaliczyłem kilka fantastycznych tras.
Podczas urlopu Beskid Sądecki był jak wisienka na torcie
W sumie 2504 km, 4 starty w Mazowii, jedna dłuższa wycieczka (powyżej setki), heroiczna próba podjazdu pod Jaworzynę Krynicką.
Obyło się bez kontuzji, cholernie bolą nadgarstki i stawy kolanowe (to po Łomiankach )
Plan na ten rok został wykonany. Tylko schudnąć się nie udało
Co robię?
Piję herbatę.... z Imbirem
Piję herbatę.... z Imbirem
Re: Końcówka sezonu?
Sezon zakończony :-) Nie wiem ile nakręciłem, licznik się popsuł, a w zeszłym tygodniu zgubiłem go gdzieś w liściach w ciemnościach jak wracałem z roboty. Główne plany zostały przełożone na następny sezon. Istebna, Nałęczów, Kazimierz. Wycieczki podwarszawskie to pamiętna wycieczka do Czerska i z powrotem jak zalało całkowicie Lasy Choynowskie, powrót pociągiem. :-) Fajne Mazovie z adrenalinką. Zaoszczędziłem też na komunikacji miejskiej, bo wszędzie jeździłem rowerem i to jest to. :-)
Ostatnio zmieniony 14 listopada 2011, o 15:41 przez imbir, łącznie zmieniany 1 raz.
Kolarstwo to nie jest gra. Kolarstwo to jest sport. Twardy, ciężki, który wymaga wiele wyrzeczeń. Można grać w piłke, tenisa lub hokeja. Ale nie można grać w kolarstwo.
Jean de Gribaldi
Jean de Gribaldi
Re: Końcówka sezonu?
Nie bardzo mam się czym chwalić ale jak wszyscy to proszę.
Mój sezon zakończył się jednym startem w Mazovii i dystansem 1750 km.
Powodem tego obronana początku lipca i wakacje w takim miejscu gdzie rowera nie bardzo a później jakoś tak wyszło.
Na szczęście zdrowie jest więc może w przyszłym sezonie będzie lepiej.
Mój sezon zakończył się jednym startem w Mazovii i dystansem 1750 km.
Powodem tego obronana początku lipca i wakacje w takim miejscu gdzie rowera nie bardzo a później jakoś tak wyszło.
Na szczęście zdrowie jest więc może w przyszłym sezonie będzie lepiej.
Y61 SUPER + SCOTT
Re: Końcówka sezonu?
KONIEC SEZONU ?
Nawet Andrzej wyrwał się z jesiennego letargu.
Ja sezon zamierzam zakończyć 31 grudnia na śniegu w Kabatach. Dotychczas trochę ponad 3000km - jeszcze dorzucę
Nawet Andrzej wyrwał się z jesiennego letargu.
Ja sezon zamierzam zakończyć 31 grudnia na śniegu w Kabatach. Dotychczas trochę ponad 3000km - jeszcze dorzucę
...kto nie był w Nowinach, to nie był nigdy na maratonie??
Re: Końcówka sezonu?
poszukam, mam chyba jeden licznik luzem
(gdzieś się mój poniewiera a i jakiś jeden w liściach znalazłem, serio leżała sobie taka sierota w lesie )
jak będzie słoneczko to w weekend jeszcze wyjdę na rower (strasznie nie chce mi się dętki zmieniać)
(gdzieś się mój poniewiera a i jakiś jeden w liściach znalazłem, serio leżała sobie taka sierota w lesie )
jak będzie słoneczko to w weekend jeszcze wyjdę na rower (strasznie nie chce mi się dętki zmieniać)
Co robię?
Piję herbatę.... z Imbirem
Piję herbatę.... z Imbirem
Re: Końcówka sezonu?
Wprawdzie sam wyskoczyłem już w połowie listopada z tym ogłoszeniem "końca sezonu" a tu pod koniec grudnia taka pogoda - patrz 28-go ?W Samo Południe?, że mnie wyrwało z domowego legowiska. Zadzwoniłem do Artura ? ale Kolega zapracowany, jakieś tam przekazywanie, końcówka roku itp. ? No to dzwonię do takiego znajomego z trasy siekierkowskiej sprzed kilku lat. I siedział w domu ? wypatrując ?chyba natchnienia? na pokręcenie. Tylko, że Krzysiek przeszedł na ?inną stronę mocy? kręci teraz z koleżanką kolarką i pomimo, że ma dobrą Meridę na 26 calach to przyjechał na Lemondzie z szytkami. To w sumie może i dobrze bo nawet niewielki odcinek na szutrze spowodował) przy braku błotników) niezłą warstwę maseczki na ubraniu i rowerze. Przegonił mnie kolega pętelką po wyremontowanych ulicach Sulejówka tak ze średnią ok.30 km/h a następnie powiózł na kole do ronda na Marysinie. Jeszcze tylko Żołnierska do granic Warszawy wyremontowana, przez Ząbki i ścieżkami Bródna i ? zrobiło się 72 km. Przez te ostatnie km to już mi nogi marzły (bo Mikołaj - ten podobno święty, nie przyniósł mi ocieplaczy na buty tylko Eco ?Cmentarz w Pradze? ;-)
No i jak tu kończyć ten sezon ?
Pozdrawiam i
życzę dobredo kręcenia w 2012 roku.
Grzesiek
No i jak tu kończyć ten sezon ?
Pozdrawiam i
życzę dobredo kręcenia w 2012 roku.
Grzesiek