Koniec przeprawówek ?
Koniec przeprawówek ?
Nie wiem jak Wy ale odnoszę wrażenie, że powoli się kończy ta piękna dekada ( dwie?) . Imprezy legendy poginęły.
Próbuje jeszcze Rafał i expedycja, moja skromna osoba, Norbert z Pomerką ( dla smakoszy ) i............
może Bobek, może Bacówka ( ale tam chyba też o sport chodzi).
Coraz większy napór eko-oszołomów.
Szkoda..., lubię ten klimat i sam bym pojeździł. W tym roku to chyba tylko Expedycja no i może Żelazna - jak Kylon zrobi.
Jak się zdenerwuję to w Zmocie wystartuję a co
A tak poważnie pojechałbym takie np. MW IV lub VI raz jeszcze ale to się chyba ne vrati
Próbuje jeszcze Rafał i expedycja, moja skromna osoba, Norbert z Pomerką ( dla smakoszy ) i............
może Bobek, może Bacówka ( ale tam chyba też o sport chodzi).
Coraz większy napór eko-oszołomów.
Szkoda..., lubię ten klimat i sam bym pojeździł. W tym roku to chyba tylko Expedycja no i może Żelazna - jak Kylon zrobi.
Jak się zdenerwuję to w Zmocie wystartuję a co
A tak poważnie pojechałbym takie np. MW IV lub VI raz jeszcze ale to się chyba ne vrati
Spoko Panowie
NAS chcą w Rutce i w Wiżajnach. Wynika to przede wszystkim z Waszej postawy i naszego zaangażowania- tak mi się wydaje.
Byc może leśni muszą dac nam karencję- teraz jest nagonka ekooszołomów i oni nie mogą się za bardzo wychylać. Być może to ja dałem ciałą i muszę chwilę za to odpokutować
Ale to tylko dwie gminy. Co z resztą Chciałbym pojechać jakąś przeprawówkę i ja A w tym roku nawet Orzysze odwołane.
Zostaje wrześniowa Kaszubia ale to czas zarobku w mej firmie i pewnie nie będzie czasu
Chyba się z Norbertem przeproszę wezmę ponton i na Pomerkę
NAS chcą w Rutce i w Wiżajnach. Wynika to przede wszystkim z Waszej postawy i naszego zaangażowania- tak mi się wydaje.
Byc może leśni muszą dac nam karencję- teraz jest nagonka ekooszołomów i oni nie mogą się za bardzo wychylać. Być może to ja dałem ciałą i muszę chwilę za to odpokutować
Ale to tylko dwie gminy. Co z resztą Chciałbym pojechać jakąś przeprawówkę i ja A w tym roku nawet Orzysze odwołane.
Zostaje wrześniowa Kaszubia ale to czas zarobku w mej firmie i pewnie nie będzie czasu
Chyba się z Norbertem przeproszę wezmę ponton i na Pomerkę
To "jeszcze" oznaczało ogólnie off-road a nie wszystkie jego negatywne aspekty. Jest tam sporo ludzi, którzy chętnie się zainteresują naszym sportem.
Będę musiał przycisnąć trochę Szczura i Tomka bo w planach była przeprawówka w Ełku ale coś mizernie się to rozwija. Trochę ich pogonię szczególnie, że Tomek akurat długo jeszcze będzie składał swego Parcha to mógłby zając się organizacją takiej imprezy.
Pozdrawiam
Mike
Będę musiał przycisnąć trochę Szczura i Tomka bo w planach była przeprawówka w Ełku ale coś mizernie się to rozwija. Trochę ich pogonię szczególnie, że Tomek akurat długo jeszcze będzie składał swego Parcha to mógłby zając się organizacją takiej imprezy.
Pozdrawiam
Mike
No i temat powraca jak bumerang. Spójrzcie wszyscy na stan polskich przeprawówek:
Expedycja odeszła w toku - Rafał zarzeka się, że odpuszcza- wielka szkoda bo zaiste była to jedna z najlepszych przeprawówek w kraju
Żelazna ?- Kylon odwołał wiosnę, potem jesień z powodów różnych. Podobno mają nowy teren ale czy zrobią na wiosnę Oby
Mazurskie Wertepy- Kosiak mimo niejednokrotnych rozmów nie wyraż chęci organizacji- a wielka to szkoda bo to jeden z wzorów przeprawówki ( dla mnie przynajmniej).
Pomerania- Jest i bedzie- wielkie ukłony dla Norberta, który pomimo kontrowersyjnej postawy i założeń ciągnię tę imprezę od wielu lat.
Moja Zmota jest organizowana już po raz V na terenie suvalszczyzny ale potencjał terenowy ( przy założeniu, że chcę tutaj również robić imprę sportową ) jest jeszcze max na 2-3 lata i to tylko jedna edycja rocznie.
Jest jeszcze DZ i DN Bezkresu i przyjaciół ale forma okołopoligonowa powoli się przejada i trzeba by wyjść w nowy teren- mam nadzieje, że się uda.
Potencjał organizacyjny jest co potwierdzają chłopaki z Sochaczewa, Wałbrzycha czy z Jazdy4x4 ( Mazowieckie Bezdroża, Bobek Trophy i Bacówka off road ) kwestia terenu i chęci pozostaje.....................
Ciekawe ile z imprez pojawi się w kalendarzu na przyszły rok a ile zostanie odwołanych
Szkoda przepraw i tego, że odchodzą do lamusa na rzecz sportu.
Mam nadzieję, że uda się uruchomić jeszcze jakoweś nowe tereny i coś dużego powstanie............oby
Expedycja odeszła w toku - Rafał zarzeka się, że odpuszcza- wielka szkoda bo zaiste była to jedna z najlepszych przeprawówek w kraju
Żelazna ?- Kylon odwołał wiosnę, potem jesień z powodów różnych. Podobno mają nowy teren ale czy zrobią na wiosnę Oby
Mazurskie Wertepy- Kosiak mimo niejednokrotnych rozmów nie wyraż chęci organizacji- a wielka to szkoda bo to jeden z wzorów przeprawówki ( dla mnie przynajmniej).
Pomerania- Jest i bedzie- wielkie ukłony dla Norberta, który pomimo kontrowersyjnej postawy i założeń ciągnię tę imprezę od wielu lat.
Moja Zmota jest organizowana już po raz V na terenie suvalszczyzny ale potencjał terenowy ( przy założeniu, że chcę tutaj również robić imprę sportową ) jest jeszcze max na 2-3 lata i to tylko jedna edycja rocznie.
Jest jeszcze DZ i DN Bezkresu i przyjaciół ale forma okołopoligonowa powoli się przejada i trzeba by wyjść w nowy teren- mam nadzieje, że się uda.
Potencjał organizacyjny jest co potwierdzają chłopaki z Sochaczewa, Wałbrzycha czy z Jazdy4x4 ( Mazowieckie Bezdroża, Bobek Trophy i Bacówka off road ) kwestia terenu i chęci pozostaje.....................
Ciekawe ile z imprez pojawi się w kalendarzu na przyszły rok a ile zostanie odwołanych
Szkoda przepraw i tego, że odchodzą do lamusa na rzecz sportu.
Mam nadzieję, że uda się uruchomić jeszcze jakoweś nowe tereny i coś dużego powstanie............oby
wiesz... gdybym ci ja miał troche wiecej doświadczenia z 'zdobywaniu nowych terenów' ale nie mam... bo chęci to sie pojawiają dość często zeby cos wytyczyć i poprowadzić...
poza tym, wszyscy 'warszawscy' byli organizatorzy imprez rajdowych robią je nadal... tylko na mniejszą skalę i za większe pieniądze, nazywają sie teraz 'imprezy integracyjne', sam wiesz jak jest, wrzesień-listopad, potem marzec-czerwiec, w lecie zakaz wjazdu do lasu, w zimie ... tak sobie w tym lesie. To i czasu na robienie nie ma.
poza tym, wszyscy 'warszawscy' byli organizatorzy imprez rajdowych robią je nadal... tylko na mniejszą skalę i za większe pieniądze, nazywają sie teraz 'imprezy integracyjne', sam wiesz jak jest, wrzesień-listopad, potem marzec-czerwiec, w lecie zakaz wjazdu do lasu, w zimie ... tak sobie w tym lesie. To i czasu na robienie nie ma.
Dżast Krecik
Ja tez robię integrałki z użyciem off roadu -ale to organizacyjnie popierdółki w porównaniu z w/w rajdami/imprezami
Z czegoś trzeba przeca żyć . Mimo tego chciałbym organizować ze dwie duże imprezy sportowo/przeprawowe w roku Mnie to po prostu bawi- lubię myszkować po terenie ( efektem jest borelioza ), rozmawiać z ludźmi i załatwiać różnego rodzaju zezwolenia. Poza tym jest to kwestia prestiżu, sławy wiesz rozumiesz Zresztą po rozdmuchaniu imprezy jednak coś tam zawsze zostaje w portfeliku i jestem zadowolony. Tak, że nie jest tak, że do każdej imprezy się dokłada Powoli okazuje się, że off road jest również sposobem życia
( tak jak do tej pory były góry ) i metodą na odreagowanie codzienności.
Teren, teren, teren to jest teraz wyzwanie nie lada i tu widzę zagrożenie dla przeprawówek.
Stąd apel do wszystkich posiadaczy, obszarników i leśnych" udostępnijcie nam ze 2 razy w roku bagna, ugory i nieużytki a my naszą profesjonalną postawą i organizacją imprezy nie zaszkodzimy Wam a wręcz przeciwnie- odreagujemy, sprawdzimy siebie i maszyny i będzie git. W przeciwnym razie będzie trwała zabawa w policjantów i złodzieji bo samochodów terenowych jest coraz więcej
Z czegoś trzeba przeca żyć . Mimo tego chciałbym organizować ze dwie duże imprezy sportowo/przeprawowe w roku Mnie to po prostu bawi- lubię myszkować po terenie ( efektem jest borelioza ), rozmawiać z ludźmi i załatwiać różnego rodzaju zezwolenia. Poza tym jest to kwestia prestiżu, sławy wiesz rozumiesz Zresztą po rozdmuchaniu imprezy jednak coś tam zawsze zostaje w portfeliku i jestem zadowolony. Tak, że nie jest tak, że do każdej imprezy się dokłada Powoli okazuje się, że off road jest również sposobem życia
( tak jak do tej pory były góry ) i metodą na odreagowanie codzienności.
Teren, teren, teren to jest teraz wyzwanie nie lada i tu widzę zagrożenie dla przeprawówek.
Stąd apel do wszystkich posiadaczy, obszarników i leśnych" udostępnijcie nam ze 2 razy w roku bagna, ugory i nieużytki a my naszą profesjonalną postawą i organizacją imprezy nie zaszkodzimy Wam a wręcz przeciwnie- odreagujemy, sprawdzimy siebie i maszyny i będzie git. W przeciwnym razie będzie trwała zabawa w policjantów i złodzieji bo samochodów terenowych jest coraz więcej
jak bym tak objechał wszyskie znajome gospodarstwa to ze 3000ha by się znalazło
wiekszosc i tak ma już nieodwracalną zapaść na punkcie 4x4
napewno odkrył by wiele ciekawych miejsc do zawieszenia pieczątek
gożej z urozmaiceniem terenu
gliniastego wąwozu z wypłukanymi głazami raczej nie znajdzie
chociaż . .
kto wie ?
wiekszosc i tak ma już nieodwracalną zapaść na punkcie 4x4
napewno odkrył by wiele ciekawych miejsc do zawieszenia pieczątek
gożej z urozmaiceniem terenu
gliniastego wąwozu z wypłukanymi głazami raczej nie znajdzie
chociaż . .
kto wie ?