Płock-06.10.2013 -finisz z Ritą
Płock-06.10.2013 -finisz z Ritą
Oficjalnie ogłaszam że sezon maratonów 2013 zakończony.
Razem z Nowikiem wyczekaliśmy na super pogodę (wprawdzie rano dość rześko ale słońce super), ponadto kolega przez cały sezon czekał aż dojadę do równego z nim sektora i wystartowaliśmy za harpaganami z 3 SEKTORA w Płocku.
Oczekując na start obserwowaliśmy jak Gunn Rita Dhale rozpędzała pierwszy sektor.
Trasa zanim dotarła do SUPER wąwozów nad Skrwą, było sporo asfaltów, polnych dróg, odcinek kamienny i fragment łąki.
Nad Skrwą niesamowite wąwozy szybkie zjazdy, czasami kamieniste i podjazdy bez problemów - tylko jedno zwalone drzewo nie zostawiało tyle miejsca na podjazd. I tylko ostry zjazd po ściółce leśnej wykonałem ślizgiem bocznym.
Z Nowikiem trzymaliśmy się środka sektora ale na ok 10 km przed metą kolega pozwolił mi odjechać.
To było specjalnie zaplanowane - dzięki temu zakończyłem z przewaga ponad 40 sekund i ...
w 3 SEKTORZE zakończyliśmy:
z 408 pkt (78,7 %) SUPER SEZON.
W Płocku 54 km (wg orga.) średnia 25,9 km/h - mój rekord w maratonach MTB,
19 mc w sektorze 3 na 59 startujących.
w kat. M4 37 mc. na 107 - no po prostu ... jestem niesamowity a co?
no i po zakończeniu poszedłem zbadać moje parametry życiowe 105/65 tętno 90
i Pani po przeliczeniu BMI mówi ma pan 38 lat - no tak się odmłodzić to tylko na maratonach.
To pisze ja rocznik 71 ( z lutego)
Pozdrawiam
Grzegorz
Razem z Nowikiem wyczekaliśmy na super pogodę (wprawdzie rano dość rześko ale słońce super), ponadto kolega przez cały sezon czekał aż dojadę do równego z nim sektora i wystartowaliśmy za harpaganami z 3 SEKTORA w Płocku.
Oczekując na start obserwowaliśmy jak Gunn Rita Dhale rozpędzała pierwszy sektor.
Trasa zanim dotarła do SUPER wąwozów nad Skrwą, było sporo asfaltów, polnych dróg, odcinek kamienny i fragment łąki.
Nad Skrwą niesamowite wąwozy szybkie zjazdy, czasami kamieniste i podjazdy bez problemów - tylko jedno zwalone drzewo nie zostawiało tyle miejsca na podjazd. I tylko ostry zjazd po ściółce leśnej wykonałem ślizgiem bocznym.
Z Nowikiem trzymaliśmy się środka sektora ale na ok 10 km przed metą kolega pozwolił mi odjechać.
To było specjalnie zaplanowane - dzięki temu zakończyłem z przewaga ponad 40 sekund i ...
w 3 SEKTORZE zakończyliśmy:
z 408 pkt (78,7 %) SUPER SEZON.
W Płocku 54 km (wg orga.) średnia 25,9 km/h - mój rekord w maratonach MTB,
19 mc w sektorze 3 na 59 startujących.
w kat. M4 37 mc. na 107 - no po prostu ... jestem niesamowity a co?
no i po zakończeniu poszedłem zbadać moje parametry życiowe 105/65 tętno 90
i Pani po przeliczeniu BMI mówi ma pan 38 lat - no tak się odmłodzić to tylko na maratonach.
To pisze ja rocznik 71 ( z lutego)
Pozdrawiam
Grzegorz
Re: Płock-06.10.2013 -finisz z Ritą
Gratulacje Wielkie !!! Bardzo udany sezon. Mam nadzieję, że w następnym startuję z Wami.
Kolarstwo to nie jest gra. Kolarstwo to jest sport. Twardy, ciężki, który wymaga wiele wyrzeczeń. Można grać w piłke, tenisa lub hokeja. Ale nie można grać w kolarstwo.
Jean de Gribaldi
Jean de Gribaldi
Re: Płock-06.10.2013 -finisz z Ritą
Imbir i tylko Ciebie brakowało w tym sezonie ... i to bardzo, no niech się skończy ten remont twojego barku.
Artur też przetrwał remont mieszkania ale za to mało go było na trasach.
Nie chwaląc się ale w tej sytuacji nie mieliśmy innego wyjścia i musieliśmy być z Nowikiem siłą napędową adrenalinki.
Coś by się przydało na wzmocnienie teamu - jeszcze kilku punktujących - może by tak zwerbować niezrzeszonych?
Maratony 2013 za nami ale kręcenie jeszcze w pełni przy takiej pogodzie:
dziś 93 km przez Dawidy, Las Kabacki, Powsin, Jeziorną, Bielawę, wał na Wisłą i ścieżką po prawej stronie do mostu Toruńskiego.
- to w drodze powrotnej z pracy (łącznie z 26 km do pracy).
Pozdrawiam - Grzegorz
Artur też przetrwał remont mieszkania ale za to mało go było na trasach.
Nie chwaląc się ale w tej sytuacji nie mieliśmy innego wyjścia i musieliśmy być z Nowikiem siłą napędową adrenalinki.
Coś by się przydało na wzmocnienie teamu - jeszcze kilku punktujących - może by tak zwerbować niezrzeszonych?
Maratony 2013 za nami ale kręcenie jeszcze w pełni przy takiej pogodzie:
dziś 93 km przez Dawidy, Las Kabacki, Powsin, Jeziorną, Bielawę, wał na Wisłą i ścieżką po prawej stronie do mostu Toruńskiego.
- to w drodze powrotnej z pracy (łącznie z 26 km do pracy).
Pozdrawiam - Grzegorz
Re: Płock-06.10.2013 -finisz z Ritą
Chyba bliżej mety odpuściłem. Na powrotnych brukach - i tak wszyscy dawali po chodniku - jeszcze kolega był w zasięgu wzroku. Ja poczekałem na pociąg który mnie zabrał.
Vmax 50km/h - to chyba gdzieś w wąwozie A tyle to na Agrykoli po gładkim strach. Ale czego lęka się głowa, to adrenalina załatwi
Na rozgrzewce poznaliśmy trasę hobby. To chyba najtrudniejsze hobby jakie widziałem - szczególnie ostatnie 3km. My z Grzesiem zaliczyliśmy tam glebę. Ale w wyścigu poszło OK.
Generalnie teren ciekawy. Trzeba tam wrócić w 2014 - Mazovia albo PolandBike.
Vmax 50km/h - to chyba gdzieś w wąwozie A tyle to na Agrykoli po gładkim strach. Ale czego lęka się głowa, to adrenalina załatwi
Na rozgrzewce poznaliśmy trasę hobby. To chyba najtrudniejsze hobby jakie widziałem - szczególnie ostatnie 3km. My z Grzesiem zaliczyliśmy tam glebę. Ale w wyścigu poszło OK.
Generalnie teren ciekawy. Trzeba tam wrócić w 2014 - Mazovia albo PolandBike.
...kto nie był w Nowinach, to nie był nigdy na maratonie??
Re: Płock-06.10.2013 -finisz z Ritą
Nie ma to jak wspólna jazda z kolegą, wzajemne podkręcanie i motywacja. Było naprawdę super - od razu zdecydowanie lepsze nastawienie i wynik a i pogoda też się pozytywnie dostosowała
Dzięki Nowikowi nie doszło u mnie na trasie do spowolnienia i "ospałości". Ponieważ od startu nie szarżowaliśmy w czołówce 3 sektora utrzymując własne równe tępo to później ładnie podciągaliśmy do czołówki 3-sektorowców. Kilka razy ładnie szarpnęliśmy. W jednym z wąwozów dostałe przytkania i pewnie nieco spowalniałem.
Przyznaję, że zjazdy były bardzo szybkie - u mnie też max pokazał 50 km/h. Małe kamyki tylko strzelały spod kół a na tych większych ledwie można było się utrzymać - tylko adrenalinka.pl pionowała - przyczepność odfruwała.
Nowik: "Chyba bliżej mety odpuściłem. Na powrotnych brukach - i tak wszyscy dawali po chodniku - jeszcze kolega był w zasięgu wzroku. Ja poczekałem na pociąg który mnie zabrał."
Trochę odjechałem ale też na tym odcinku z kamieniami zjechałem na chodnik ale i tu każdy zjazd do posesji - obniżenie - wytrącało z rytmu.
Na 4 km dojazdu do mety Hobby były 3 oznakowania o niebezpieczeństwie - dobrze, że już podczas wyścigu nie padliśmy na glebę. Takie kontrolne objazdy trasy się przydają żeby nie było zdziwienia
Nowik - jeszcze raz wielkie dzięki za wspaniałą współpracę i ściganie na płockiej trasie.
Dzięki Nowikowi nie doszło u mnie na trasie do spowolnienia i "ospałości". Ponieważ od startu nie szarżowaliśmy w czołówce 3 sektora utrzymując własne równe tępo to później ładnie podciągaliśmy do czołówki 3-sektorowców. Kilka razy ładnie szarpnęliśmy. W jednym z wąwozów dostałe przytkania i pewnie nieco spowalniałem.
Przyznaję, że zjazdy były bardzo szybkie - u mnie też max pokazał 50 km/h. Małe kamyki tylko strzelały spod kół a na tych większych ledwie można było się utrzymać - tylko adrenalinka.pl pionowała - przyczepność odfruwała.
Nowik: "Chyba bliżej mety odpuściłem. Na powrotnych brukach - i tak wszyscy dawali po chodniku - jeszcze kolega był w zasięgu wzroku. Ja poczekałem na pociąg który mnie zabrał."
Trochę odjechałem ale też na tym odcinku z kamieniami zjechałem na chodnik ale i tu każdy zjazd do posesji - obniżenie - wytrącało z rytmu.
Na 4 km dojazdu do mety Hobby były 3 oznakowania o niebezpieczeństwie - dobrze, że już podczas wyścigu nie padliśmy na glebę. Takie kontrolne objazdy trasy się przydają żeby nie było zdziwienia
Nowik - jeszcze raz wielkie dzięki za wspaniałą współpracę i ściganie na płockiej trasie.
Re: Płock-06.10.2013 -finisz z Ritą
Dziwi mnie coraz większa frekwencja na dystansie FIT.
Gdyby Grześ ze swoją średnią prędkościa z Płocka pojechał na Fita, to łapie sie na pudło w kategorii wiekowej Zakładając, że krótszy dystans umożliwia ostrzejszą jazdę od samego startu, to naprawdę można nieźle się wywindować w tabeli wyników. Ratio powyżej 90%, sektor 2.
Muszę to przemyśleć. Jak się zimą rozleniwię to na wiosne dystans...
Gdyby Grześ ze swoją średnią prędkościa z Płocka pojechał na Fita, to łapie sie na pudło w kategorii wiekowej Zakładając, że krótszy dystans umożliwia ostrzejszą jazdę od samego startu, to naprawdę można nieźle się wywindować w tabeli wyników. Ratio powyżej 90%, sektor 2.
Muszę to przemyśleć. Jak się zimą rozleniwię to na wiosne dystans...
...kto nie był w Nowinach, to nie był nigdy na maratonie??
Re: Płock-06.10.2013 -finisz z Ritą
Mi chyba inicjały MG =MeGa nie pozwalają
Z moich obserwacji wynika że ten 3 SEKTOR to ma najwyższą frekwencję: 106;
II - 91; IV - 73 a pozostałe od 67 - V do 8 w IX.
Nie wliczałem naszych rywalek.
Ten drugi się teraz będzie marzył byle tylko zimy nie przespać.
Dziś po pracy objechałem Las Kabacki po obwodzie lasu w tym płd. singletrakiem, wzdłuż ogrodzenia ogrodu PAN-u, podjazdem wąwozem do wlotu od Rosoła i dalej na zachód. Za stacją techniczną Merta dwa razy zjazd i ostry podjazd wąskim szlakiem (to przed bagnami). Po zamknięciu pętli ruszyłem na górę downhillowców. Wjechałem do 3/4 podjazdu od osiedla po płn stronie. Zjazd z najwyższej platformy tymi profilami - ekstraaaaaaaaaaaaaaa zabawa. Podjechałem raz jeszcze wzdłuż zjazdu i jeszcze jedna przejażdżka z takimi hopkami, że na jednym nie wiele brakowało....
Proponuję kiedyś tam wyskoczyć ... nagrania byłyby niesamowite.
Dziś 82,3 km a na powrocie Agrykoli licznik max pokazał 62,4 km/h. Średnia przejazdu całości 25 km/h.
Chwilo trwaj - to do pogody
Grzegorz
Z moich obserwacji wynika że ten 3 SEKTOR to ma najwyższą frekwencję: 106;
II - 91; IV - 73 a pozostałe od 67 - V do 8 w IX.
Nie wliczałem naszych rywalek.
Ten drugi się teraz będzie marzył byle tylko zimy nie przespać.
Dziś po pracy objechałem Las Kabacki po obwodzie lasu w tym płd. singletrakiem, wzdłuż ogrodzenia ogrodu PAN-u, podjazdem wąwozem do wlotu od Rosoła i dalej na zachód. Za stacją techniczną Merta dwa razy zjazd i ostry podjazd wąskim szlakiem (to przed bagnami). Po zamknięciu pętli ruszyłem na górę downhillowców. Wjechałem do 3/4 podjazdu od osiedla po płn stronie. Zjazd z najwyższej platformy tymi profilami - ekstraaaaaaaaaaaaaaa zabawa. Podjechałem raz jeszcze wzdłuż zjazdu i jeszcze jedna przejażdżka z takimi hopkami, że na jednym nie wiele brakowało....
Proponuję kiedyś tam wyskoczyć ... nagrania byłyby niesamowite.
Dziś 82,3 km a na powrocie Agrykoli licznik max pokazał 62,4 km/h. Średnia przejazdu całości 25 km/h.
Chwilo trwaj - to do pogody
Grzegorz
Re: Płock-06.10.2013 -finisz z Ritą
Mój rehabilitant też jeździ na rowerze i mówi, że świetny podjazd i zjazdy są na górze przy Bartyckiej - górka z pomnikiem kotwica Polska Walcząca. Byliście tam kiedyś?greg-GM pisze:Po zamknięciu pętli ruszyłem na górę downhillowców. Wjechałem do 3/4 podjazdu od osiedla po płn stronie. Zjazd z najwyższej platformy tymi profilami - ekstraaaaaaaaaaaaaaa zabawa. Podjechałem raz jeszcze wzdłuż zjazdu i jeszcze jedna przejażdżka z takimi hopkami, że na jednym nie wiele brakowało....
Proponuję kiedyś tam wyskoczyć ... nagrania byłyby niesamowite.
Kolarstwo to nie jest gra. Kolarstwo to jest sport. Twardy, ciężki, który wymaga wiele wyrzeczeń. Można grać w piłke, tenisa lub hokeja. Ale nie można grać w kolarstwo.
Jean de Gribaldi
Jean de Gribaldi
Re: Płock-06.10.2013 -finisz z Ritą
Znam tę górę, jeździłem tam kiedyś. Od Bartyckiej (gdzieś mniej więcej na wysokości sklepów z wyposażeniem do domów), prowadzą schody na sam szczyt, wzdłuż pełno krzyży to nie wypada tam śmigać. Ale na dole przy pierwszym zakręcie schodów (chodnika) w lewo, trzeba dać nura w drzewa (w prawo). Fajny singiel. Wyjazd u podnóża szczytu. Ścieżka owija się wokół góry.
...kto nie był w Nowinach, to nie był nigdy na maratonie??
Re: Płock-06.10.2013 -finisz z Ritą
Liczę na kolegę - na wiosnę pokażesz nam te wjazdy przy kotwicy.imbir pisze: Mój rehabilitant też jeździ na rowerze i mówi, że świetny podjazd i zjazdy są na górze przy Bartyckiej - górka z pomnikiem kotwica Polska Walcząca. Byliście tam kiedyś?
Kolega Nowik zorganizuje piknik downhill na górce Ursynowa
a ja co najwyżej mogę wam zaproponować atrakcje Lasu Bródnowskiego:
górka saneczkarzy przy Głębockiej z ekstremalnymi zjazdami - sam jeszcze się nie odważyłem
oraz odcinek super borowinowego błocka
Imbir - rozkręcaj się
Re: Płock-06.10.2013 -finisz z Ritą
Taaa, ekstremalne zjazdy na rowerze i ja to jednoścgreg-GM pisze:imbir pisze: a ja co najwyżej mogę wam zaproponować atrakcje Lasu Bródnowskiego:
górka saneczkarzy przy Głębockiej z ekstremalnymi zjazdami - sam jeszcze się nie odważyłem
oraz odcinek super borowinowego błocka
Imbir - rozkręcaj się
Kolarstwo to nie jest gra. Kolarstwo to jest sport. Twardy, ciężki, który wymaga wiele wyrzeczeń. Można grać w piłke, tenisa lub hokeja. Ale nie można grać w kolarstwo.
Jean de Gribaldi
Jean de Gribaldi
Re: Płock-06.10.2013 -finisz z Ritą
Imbir - jeszcze wszystko przed tobą - w przyszłym sezonie wyciągniemy cie na jeszcze nie jedna super trasę.
Tymczasem złota jesień trwała i na rowerku w październiku po raz 11 do pracy. W tym roku już 6140 km.
A może coś jeszcze się dokręci jak tylko pogoda będzie sprzyjać.
A i w ramach "sukcesów" na mazovii pozwoliłem sobie na stosownego avatara
Tymczasem złota jesień trwała i na rowerku w październiku po raz 11 do pracy. W tym roku już 6140 km.
A może coś jeszcze się dokręci jak tylko pogoda będzie sprzyjać.
A i w ramach "sukcesów" na mazovii pozwoliłem sobie na stosownego avatara