Taki film zalazłem z wyprawy do Janka Benka w 1993 roku ale byliśmy fajni i młodzi
https://www.youtube.com/watch?v=k_p4WdsrOIA
Swoją drogą nieźle tam w dupę wtedy dostałem, oj nieźle
Nasze Jean Bernard w 1993 roku
Moderator: franc
- nadolny
- Posty: 57
- Rejestracja: 17 października 2013, o 12:48
- Lokalizacja: Sicienko, kujawsko-pomorskie
Re: Nasze Jean Bernard w 1993 roku
Troche spychając na drugi plan sama expedycje.... Marcin, kuzwa.... po glosie cie poznałem!!! Co za fryzura (-:
Re: Nasze Jean Bernard w 1993 roku
"Mmmmm, popatrz jak się tutaj ładnie robi....Te Himalaje tak mi się odkształciły, były powyginane na wszystkie strony, nie było sensu kupować jeszcze raz takiego chujowstwa...Kupiłem, cholera te Givy Koflachy, najpierw.... te fioletowe, to były chujowe buty ja pierdolę, rok w nich wytrzymałem, jedną zimę.....Jutro do nory...k***a mać...powiedziałbym....hmmm...Tak fajnie się siedziało....tyle dni spokoju. Poszły wszystkie gnoje, nikt ci nie krzyczał nad uchem...ekstra górki Ekstra Franc dzięki za wrzutę. Wspaniałe. Polecam monolog z Rejsu, zaczyna się 16.55.
Kolarstwo to nie jest gra. Kolarstwo to jest sport. Twardy, ciężki, który wymaga wiele wyrzeczeń. Można grać w piłke, tenisa lub hokeja. Ale nie można grać w kolarstwo.
Jean de Gribaldi
Jean de Gribaldi