Strona 1 z 1

Ciechanów - drużyno do boju!

: 1 września 2012, o 14:17
autor: greg-GM
Witam - może byśmy tak większą grupą pojechali na Ciechanów.
Z forum MAZOVII: "projektowanie trasy skończone. przesłane do akceptacji org.
poniżej profil trasy mega. Nie są to Karpaty ale wycisnęliśmy z tego terenu wszystko co możliwe. Jak Bozia da to za rok jak ukończą wiadukt nad trasą kolejową E65 to przeciągniemy Was po prawdziwych górkach
Sekcji gdzie będzie piach w którym można zakopać się jest niewiele. większość to twarde leśne drogi.
mam nadzieję że to zaspokoi Waszą ciekawość "

Przekrój trasy obicujący - to kto jeszcze wystartuje?

Re: Ciechanów - drużyno do boju!

: 10 września 2012, o 09:07
autor: imbir
Jak tam Ciechanów, przygody były? :-) Gratulacje startu

Re: Ciechanów - drużyno do boju!

: 10 września 2012, o 15:57
autor: ap4x4
Kto był?

Re: Ciechanów - drużyno do boju!

: 10 września 2012, o 19:04
autor: Artur
Majtyka / Dwojak :)
Grześ przeszedł do 4 sektora. Biedak tak grzmotnął na trasie, że pogubił okładziny z hamulców tarczowych (nie mam pojęcia jak to możliwe, ale wierzę mu na słowo).
Jestem bardzo zadowolony ze startu... Trasa bardzo łatwa. Dużo piachu, ale trasa szybka. Popatrzcie na wyniki...
Była szansa na lepszy wynik, może urwałbym jeszcze kilka minut, moja wina...
Następnym razem bardziej się postaram.
Grześ za to nie ma za co przepraszać, poszedł jak burza :wink:
Powiedzcie lepiej czy ktoś jedzie do Rawy...

Re: Ciechanów - drużyno do boju!

: 12 września 2012, o 15:38
autor: greg-GM
Artur pisze:Majtyka / Dwojak :)
Grześ przeszedł do 4 sektora. Biedak tak grzmotnął na trasie, że pogubił okładziny z hamulców tarczowych (nie mam pojęcia jak to możliwe, ale wierzę mu na słowo).
Jestem bardzo zadowolony ze startu... Trasa bardzo łatwa. Dużo piachu, ale trasa szybka. Popatrzcie na wyniki...
Była szansa na lepszy wynik, może urwałbym jeszcze kilka minut, moja wina...
Następnym razem bardziej się postaram.
Grześ za to nie ma za co przepraszać, poszedł jak burza :wink:
Powiedzcie lepiej czy ktoś jedzie do Rawy...
Małe sprostowanie: w swoim trekingowym mam szczęki i "okładzina" z jednej strony zablokowała przednie koło - musiałem ją wyrwać i upchnąć w szczęce ... ;-) tak żeby nie wybić zębów ... na trasie.
Niestety podczas tego upadku i przywrócenia roweru do dalszej jazdy straciłem przynajmniej 3 minuty. Podczas wymijania lewą stroną innego zawodnika, ten odbił nieznacznie kierownicą w moją stronę i zaczepił kierownicę o moją a potem już był podwójna wywrotka i żużlowe szlify na łokciach.
Trasa całkiem fajna urozmaicona nie wielkie odcinki błota ? tym razem bez kąpieli ? przeprowadziłem obok, dwa powalone drzewa, podjazdy niezbyt selektywne tylko jeden nie dałem rady zbyt sypki pasek i ? piaski ale w nie zmuszały zbyt często do zsiadania. Były przeważnie ubite i dało radę się przebić choć niekiedy koła trochę tańczyły ? Artur ocenił, że na tylnej opnie to bieżnik semi-slik jest już tylko śladowy ? czasami jeszcze zostawia ślady ;-)
Od 12 km przed metą dopadałem i wyprzedzałem kolejnych zawodników a od szóstego nie dałem się już przez nikogo ścignąć ? oprócz zwycięzcy GIGA na ok. 2 km przed metą. No było sporo walki ale na szutrach i odcinki asfaltu połykałem tych na agresywnych bieżnikach.
Trochę szkoda tych straconych minut po upadku i na kilku singlowych przewężeniach ? nie atakowałem po wysokiej trawie lub wymagających więcej energii ?bokach?
Ogólnie było super, pogoda idealna i na trasie nie można było pobłądzić. W swojej sektorowej kategorii zająłem 5 miejsce.
Pozdrawiam i do zobaczenia na trasie.