Sezon 2012 - kto jeszcze kręci?
Sezon 2012 - kto jeszcze kręci?
Witam Kolegów,
wznawiając wątek Sezon 2012 chcę wywołać nadchodzące zjawisko przesilenia ? szkoda, że tego dnia jest już mniej niż więcej ;-(
Wykorzystując zapowiadaną piękną pogodę i możliwość ?dnia wolnego? wyruszyłem w środę na rowerowy wypad trochę zmodyfikowaną trasą niż wcześniej zakładałem. Po 9.30 osobowym dojechałem do Radomia. Nie za długo porzeźbiłem w Centrum Rzeźby w Orońsku i trochę pod wiatr podjechałem do Szydłowca. Rynek zadbany i zamek ?niestety dawno nie restaurowany. Dość dobrymi drogami przez wsie i lasy dotarłem Iłży. Wciągnąłem rower na wzgórze i wjechałem pod wieżę ruin zamku. Namówiony (podpuszczony) przez budowlańców mam wkład w odbudowę murów ? wjechałem z taczką kamieni ponad 10 m pod górę. Jeszcze kilka fotek i zjazd po kamieniach i chodach przez jezdnie na rynek. I dalej w trasę ? kierunek Janowiec. Znów asfalty nawijane na ?28? ? pola, lasy po drodze rezerwat zbiorników wodnych z ostoją ptactwa. Od Wielgi zaczął się problem z powietrzem w tylnim, który w Ciepielowie rozwiązałem wymieniając dętkę. Wiatr przygnał jakieś chmury i rozpoczął się wyścig z czasem. Droga do Janowca również niezbyt uczęszczana ale długimi kilometrami z dziurawym asfaltem. Na zdobywanie zamku nie było już czasu ? wybrałem opcję przeprawy promem ? nie wiedząc jak często kursuje. Kapitan odpływającego promu zażartowała, że następny za 2 godziny ale zawrócił 15 m i dzięki temu po 17:40 spacerowałem po słonecznym jeszcze rynku w Kazimierzu. Obok farnego kościoła i wież zamkowych po wybrukowanej kamieniami drodze wypluwałem ostanie fragmenty płuc naciskając całym ?swoim ciężarem? na pedały, żeby się nie poddać. Jeszcze kilka kilometrów do Bochotnicy a tu już coraz ciemniej. Ostatnie 10 km do Puław przebyłem już przy zapadającym zmroku ? dobrze że było z górki. TLK odjeżdżał przed 20 ?tą a po 21:45 byłem na Wschodniej.
Krótki raporcik z sezonu 2012:
26.09.2012: Radom ? Szydłowiec ? Iłża ? Kazimierz dn. ? Puławy 182 km i 7:30 h na rowerze.
We wrześniu: 1296 km
Łącznie w 2012 r: 5453 km
wznawiając wątek Sezon 2012 chcę wywołać nadchodzące zjawisko przesilenia ? szkoda, że tego dnia jest już mniej niż więcej ;-(
Wykorzystując zapowiadaną piękną pogodę i możliwość ?dnia wolnego? wyruszyłem w środę na rowerowy wypad trochę zmodyfikowaną trasą niż wcześniej zakładałem. Po 9.30 osobowym dojechałem do Radomia. Nie za długo porzeźbiłem w Centrum Rzeźby w Orońsku i trochę pod wiatr podjechałem do Szydłowca. Rynek zadbany i zamek ?niestety dawno nie restaurowany. Dość dobrymi drogami przez wsie i lasy dotarłem Iłży. Wciągnąłem rower na wzgórze i wjechałem pod wieżę ruin zamku. Namówiony (podpuszczony) przez budowlańców mam wkład w odbudowę murów ? wjechałem z taczką kamieni ponad 10 m pod górę. Jeszcze kilka fotek i zjazd po kamieniach i chodach przez jezdnie na rynek. I dalej w trasę ? kierunek Janowiec. Znów asfalty nawijane na ?28? ? pola, lasy po drodze rezerwat zbiorników wodnych z ostoją ptactwa. Od Wielgi zaczął się problem z powietrzem w tylnim, który w Ciepielowie rozwiązałem wymieniając dętkę. Wiatr przygnał jakieś chmury i rozpoczął się wyścig z czasem. Droga do Janowca również niezbyt uczęszczana ale długimi kilometrami z dziurawym asfaltem. Na zdobywanie zamku nie było już czasu ? wybrałem opcję przeprawy promem ? nie wiedząc jak często kursuje. Kapitan odpływającego promu zażartowała, że następny za 2 godziny ale zawrócił 15 m i dzięki temu po 17:40 spacerowałem po słonecznym jeszcze rynku w Kazimierzu. Obok farnego kościoła i wież zamkowych po wybrukowanej kamieniami drodze wypluwałem ostanie fragmenty płuc naciskając całym ?swoim ciężarem? na pedały, żeby się nie poddać. Jeszcze kilka kilometrów do Bochotnicy a tu już coraz ciemniej. Ostatnie 10 km do Puław przebyłem już przy zapadającym zmroku ? dobrze że było z górki. TLK odjeżdżał przed 20 ?tą a po 21:45 byłem na Wschodniej.
Krótki raporcik z sezonu 2012:
26.09.2012: Radom ? Szydłowiec ? Iłża ? Kazimierz dn. ? Puławy 182 km i 7:30 h na rowerze.
We wrześniu: 1296 km
Łącznie w 2012 r: 5453 km
Re: Sezon 2012 - kto jeszcze kręci?
Koniec sezonu, a kolega ma jeszcze mocy. No no.
...kto nie był w Nowinach, to nie był nigdy na maratonie??
Re: Sezon 2012 - kto jeszcze kręci?
Imponujący dystans i to solo. Respect. Może jakąś wycieczkę w Kampinosie, tak do 100 km?
Kolarstwo to nie jest gra. Kolarstwo to jest sport. Twardy, ciężki, który wymaga wiele wyrzeczeń. Można grać w piłke, tenisa lub hokeja. Ale nie można grać w kolarstwo.
Jean de Gribaldi
Jean de Gribaldi
Re: Sezon 2012 - kto jeszcze kręci?
Chętnie - tylko kiedy?imbir pisze:Imponujący dystans i to solo. Respect. Może jakąś wycieczkę w Kampinosie, tak do 100 km?
Może bym jeszcze wyskoczył 7.10.12. na nową trasę do Nowego Dworu - kto by się jeszcze chciał ujechać - tym razem w stronę Wieliszewa i Legionowa?
Z planów wypadu w Tatry zrezygnowaliśmy (z kolegami z Ząbek) bo pogoda zwiększyła ryzyko na wysokogórskich szlakach,
ale przez Karpaty w kampinoskim można śmignąć. Kolorów coraz więcej i tylko szkoda, że dnia ubywa po południu. trzeba by było najpóźniej ok. 8.30 podjechać np. do Piasecznicy przed Sochaczewem. Drogą na Żelazową Wolę -zielonym szlakiem (ewentualnie do Brochowa) od Famułek Brochowskich głównym garbem do Granicy, dalej szlakiem rowerowym do Roztoki i do Palmir. Przez Sieraków do Lasu Młocińskiego i Bielańskiego a następnie każdy z mam nadzieję licznej grupy uczestników wybrałby własny szlak powrotny.
Co myślicie o pożegnaniu sezonu krosem przez Kampinos? Kto by się pisał np 13 lub 14.10.12? Zamawiać pogodę!
Pozdrawiam - Greg
Re: Sezon 2012 - kto jeszcze kręci?
No to chętnie.greg-GM pisze:Chętnie - tylko kiedy?imbir pisze:Imponujący dystans i to solo. Respect. Może jakąś wycieczkę w Kampinosie, tak do 100 km?
Może bym jeszcze wyskoczył 7.10.12. na nową trasę do Nowego Dworu - kto by się jeszcze chciał ujechać - tym razem w stronę Wieliszewa i Legionowa?
Z planów wypadu w Tatry zrezygnowaliśmy (z kolegami z Ząbek) bo pogoda zwiększyła ryzyko na wysokogórskich szlakach,
ale przez Karpaty w kampinoskim można śmignąć. Kolorów coraz więcej i tylko szkoda, że dnia ubywa po południu. trzeba by było najpóźniej ok. 8.30 podjechać np. do Piasecznicy przed Sochaczewem. Drogą na Żelazową Wolę -zielonym szlakiem (ewentualnie do Brochowa) od Famułek Brochowskich głównym garbem do Granicy, dalej szlakiem rowerowym do Roztoki i do Palmir. Przez Sieraków do Lasu Młocińskiego i Bielańskiego a następnie każdy z mam nadzieję licznej grupy uczestników wybrałby własny szlak powrotny.
Co myślicie o pożegnaniu sezonu krosem przez Kampinos? Kto by się pisał np 13 lub 14.10.12? Zamawiać pogodę!
Pozdrawiam - Greg
7.10 jest Mazovia w lasach opodal N. Dworu Maz. to z 2 tys. luda będzie, odradzałbym. Może 7.10 ten Kampinos pojechać? Dla mnie może też być 13 lub 14.10.
Kolarstwo to nie jest gra. Kolarstwo to jest sport. Twardy, ciężki, który wymaga wiele wyrzeczeń. Można grać w piłke, tenisa lub hokeja. Ale nie można grać w kolarstwo.
Jean de Gribaldi
Jean de Gribaldi
Re: Sezon 2012 - kto jeszcze kręci?
Ten Kampinos bardzo ciekawy. Jeśli ja to tylko 14.10, ale będę wiedział po najbliższym weekendzie - nie licząc pogody. Jeśli macie chęć na najbliższą niedzielę to jedźcie, bo ja jeszcze jestem niepewny. Wtedy w następny weekend zrobimy coś innego.
...kto nie był w Nowinach, to nie był nigdy na maratonie??
Re: Sezon 2012 - kto jeszcze kręci?
Możemy poczekać. Może ktoś jeszcze się zdecyduje. :-) W zeszłym roku razem z Mikołajem zrobilismy świetną trasę czerwonym szlakiem z pólnocnego-zach krańca parku do Wólki Węglowej. Prawie 100 km wyszło. Może powtórzymy?Nowik pisze:Ten Kampinos bardzo ciekawy. Jeśli ja to tylko 14.10, ale będę wiedział po najbliższym weekendzie - nie licząc pogody. Jeśli macie chęć na najbliższą niedzielę to jedźcie, bo ja jeszcze jestem niepewny. Wtedy w następny weekend zrobimy coś innego.
Kolarstwo to nie jest gra. Kolarstwo to jest sport. Twardy, ciężki, który wymaga wiele wyrzeczeń. Można grać w piłke, tenisa lub hokeja. Ale nie można grać w kolarstwo.
Jean de Gribaldi
Jean de Gribaldi
Re: Sezon 2012 - kto jeszcze kręci?
Zaplanujcie trasę. Ja nie znam Kampinosu.
Właśnie wróciłem z Lasów Chojnowskich. Dość mokro i na fragmentach błotniście. Czy Kampinos ma być terenowy czy raczej szosowy?
Właśnie wróciłem z Lasów Chojnowskich. Dość mokro i na fragmentach błotniście. Czy Kampinos ma być terenowy czy raczej szosowy?
...kto nie był w Nowinach, to nie był nigdy na maratonie??
Re: Sezon 2012 - kto jeszcze kręci?
Tylko teren 10-15 km dojazdówki od stacji do lasu szosą.Nowik pisze:Zaplanujcie trasę. Ja nie znam Kampinosu.
Właśnie wróciłem z Lasów Chojnowskich. Dość mokro i na fragmentach błotniście. Czy Kampinos ma być terenowy czy raczej szosowy?
Kolarstwo to nie jest gra. Kolarstwo to jest sport. Twardy, ciężki, który wymaga wiele wyrzeczeń. Można grać w piłke, tenisa lub hokeja. Ale nie można grać w kolarstwo.
Jean de Gribaldi
Jean de Gribaldi
Re: Sezon 2012 - kto jeszcze kręci?
Potwierdzam ? od stacji PKP będzie ok. 13 km szosą (wariant bez Brochowa ? gotycko renesansowy kościół obronny) . 5 km za Żelazową Wolą na zielonym rowerowym zjeżdżamy na Lasocin i obieramy wschodni kierunek ? trzymając się zielonego ? podjazd na Górę Św. Teresy (97mnpm), obok rezerwatu Granica szlakiem rowerowym, Narty i Sosen Królowej Bony, wjeżdżamy w Tarty ? tu możemy trochę popróbować hopków. Dalej proponuję przez Babską Górę do Roztoki oraz zielonym szlakiem na Dębową i Ławska Górę (widokowa -96mnpm), po drodze czerwonego szlaku Kurpiowa Góra (97mnpm), dalej Zbrojowa Góra (102mnpm) na chwilę zajrzymy do Palmir i zielonym do Posady Sieraków. Dojeżdżamy do wiaty przy kamieniu Ułanów (Spółkowa Góra) dalej do Lasu Młocińskiego , może być fajna pętelka przez Park Młociński i do Lasu Bielańskiego. Tu przy punkcie widokowym na Wisłę (chyba jeszcze będzie trochę wody) możemy rozwiązać nasz ?Kampinowski kros 2012?.imbir pisze:Tylko teren 10-15 km dojazdówki od stacji do lasu szosą.Nowik pisze:Zaplanujcie trasę. Ja nie znam Kampinosu.
Właśnie wróciłem z Lasów Chojnowskich. Dość mokro i na fragmentach błotniście. Czy Kampinos ma być terenowy czy raczej szosowy?
Nie przeliczyłem kilometrów ale ok. 85 to powinniśmy nakręcić ? w niektórych miejscach trzeba będzie się kierować tzw. nosem ? z orientacją na mam nadzieję słońce i wiatr tudzież GPS jeśli np. ktoś będzie w posiadaniu. Ja mam mapy - ale już kiedyś z mapami trochę błądziłem.
Termin raczej 14.10.2012. No to wypatrujmy słoneczka ? żeby się Wam nad głowami chmury nie zbierały.
Pozdrawiam - Greg
Re: Sezon 2012 - kto jeszcze kręci?
Podoba mi się koncepcja zielonego szlaku pieszego, lekko nie będzie. Mapy i gps mam. No to jesteśmy umówieni. Domówimy jeszcze pociąg. To jest trasa mojego początku rowerowania. Wtedy była to wycieczka z nocowaniem w Lesznie. :-)greg-GM pisze:Potwierdzam ? od stacji PKP będzie ok. 13 km szosą (wariant bez Brochowa ? gotycko renesansowy kościół obronny) . 5 km za Żelazową Wolą na zielonym rowerowym zjeżdżamy na Lasocin i obieramy wschodni kierunek ? trzymając się zielonego ? podjazd na Górę Św. Teresy (97mnpm), obok rezerwatu Granica szlakiem rowerowym, Narty i Sosen Królowej Bony, wjeżdżamy w Tarty ? tu możemy trochę popróbować hopków. Dalej proponuję przez Babską Górę do Roztoki oraz zielonym szlakiem na Dębową i Ławska Górę (widokowa -96mnpm), po drodze czerwonego szlaku Kurpiowa Góra (97mnpm), dalej Zbrojowa Góra (102mnpm) na chwilę zajrzymy do Palmir i zielonym do Posady Sieraków. Dojeżdżamy do wiaty przy kamieniu Ułanów (Spółkowa Góra) dalej do Lasu Młocińskiego , może być fajna pętelka przez Park Młociński i do Lasu Bielańskiego. Tu przy punkcie widokowym na Wisłę (chyba jeszcze będzie trochę wody) możemy rozwiązać nasz ?Kampinowski kros 2012?.imbir pisze:Tylko teren 10-15 km dojazdówki od stacji do lasu szosą.Nowik pisze:Zaplanujcie trasę. Ja nie znam Kampinosu.
Właśnie wróciłem z Lasów Chojnowskich. Dość mokro i na fragmentach błotniście. Czy Kampinos ma być terenowy czy raczej szosowy?
Nie przeliczyłem kilometrów ale ok. 85 to powinniśmy nakręcić ? w niektórych miejscach trzeba będzie się kierować tzw. nosem ? z orientacją na mam nadzieję słońce i wiatr tudzież GPS jeśli np. ktoś będzie w posiadaniu. Ja mam mapy - ale już kiedyś z mapami trochę błądziłem.
Termin raczej 14.10.2012. No to wypatrujmy słoneczka ? żeby się W;-am nad głowami chmury nie zbierały.
Pozdrawiam - Greg
Kolarstwo to nie jest gra. Kolarstwo to jest sport. Twardy, ciężki, który wymaga wiele wyrzeczeń. Można grać w piłke, tenisa lub hokeja. Ale nie można grać w kolarstwo.
Jean de Gribaldi
Jean de Gribaldi
Re: Sezon 2012 - kto jeszcze kręci?
Dogaduję ten 14.10.
To czerwony czy zielony? Wybierzcie bardziej twardy.
A pociągiem to do jakiej stacji jedziemy (kierunek zachodni na...)? Orientacyjna godzina wyjazdu?
To czerwony czy zielony? Wybierzcie bardziej twardy.
A pociągiem to do jakiej stacji jedziemy (kierunek zachodni na...)? Orientacyjna godzina wyjazdu?
...kto nie był w Nowinach, to nie był nigdy na maratonie??
Re: Sezon 2012 - kto jeszcze kręci?
Witam.Nowik pisze:Dogaduję ten 14.10.
To czerwony czy zielony? Wybierzcie bardziej twardy.
A pociągiem to do jakiej stacji jedziemy (kierunek zachodni na...)? Orientacyjna godzina wyjazdu?
TERMIN: 14.10.2012.
Odjadz z dworca W-wa Śródmieście (KM) w kierunku na Sochaczew (niestety) o 5:50 żeby ok. 7:00 wystartować ze stacji Piasecznica
dalej wg opisu. /następny dojażdza do Sochaczewa ok. 7:25 (nie zatrzymuje się po drodze).
Załatwiajcie Słońce i "dobre nastroje w rodzinach"
Pozdrawiam
Re: Sezon 2012 - kto jeszcze kręci?
Są też 6.58 z Warszawa Śródmieście (kierunek Kutno, dojeżdża do Łowicza). Na miejscu w Piasecznicy 7.51, lub następny z Warszawa Śródmieście 7.58, na miejscu 8.57 - ale kończyć rajd będziemy przy szarówce (zachód słońca 17.56). Trzeba zdecydować, o której start. Szlaki są twarde, tylko najgorsze sa wszęchleżące korzenie. Ja bym proponował zielony pieszy tak jak pisał Grzegorz. Czas przejazdu przez Kampinos 6-7 godz. Zakończenie w Wólce Węglowej i przejazd do metra.greg-GM pisze:Witam.Nowik pisze:Dogaduję ten 14.10.
To czerwony czy zielony? Wybierzcie bardziej twardy.
A pociągiem to do jakiej stacji jedziemy (kierunek zachodni na...)? Orientacyjna godzina wyjazdu?
TERMIN: 14.10.2012.
Odjadz z dworca W-wa Śródmieście (KM) w kierunku na Sochaczew (niestety) o 5:50 żeby ok. 7:00 wystartować ze stacji Piasecznica
dalej wg opisu. /następny dojażdza do Sochaczewa ok. 7:25 (nie zatrzymuje się po drodze).
Kolarstwo to nie jest gra. Kolarstwo to jest sport. Twardy, ciężki, który wymaga wiele wyrzeczeń. Można grać w piłke, tenisa lub hokeja. Ale nie można grać w kolarstwo.
Jean de Gribaldi
Jean de Gribaldi
Re: Sezon 2012 - kto jeszcze kręci?
Trza, aby najpóźniej wystartować o 8.00 i wybrać najkrótszy czas jazdy pociągiem (może być drożej).
...kto nie był w Nowinach, to nie był nigdy na maratonie??