adrenalinka.pl

to ja biorę polarek i kubek na bank koszulkę jakąś na pewno też

Można rzec, że ultra limited edyszyn. Wreszcie !!
Ja przed Zmotą kompas - a po Zmocie całą resztę

To się cieszę, że się Wam podoba - bo w mordę zainwestowałem w to kupę sałaty

Kto nie zostawi w sklepiku troche sałatki tego błoto pochłonie.....

Roadbooki poklejone - jeszcze nigdy nie były tak grube
Od wtorku jesteśmy na Suwalszczyźnie - prosimy o kontakt telefoniczny.
Pogoda na razie stabilna - kożuchy się trzymają ( choć niewiele ich w tym roku ) Oby nie padało i nie było zimno. Ale to Zmota jest przecież. Miejsca w agroturystykach podanych na stronie się kończą. Próbujcie przez Ewelinę lub Krystynę.
Kampania napoleońska zbliża się wielkimi krokami - nie mam złudzeń, że jest to naprawdę trudna, żmudna i dla ludzi o mocnej psyche, kondycji i inteligencji edycja. Mimo braku ciągowych torfów i zapowiedzi dobrej pogody może to być najtrudniejsza edycja z całego dziesięciolecia. Tak jak piszemy na naszej stronie - tylko dla hardmenek i hardmenów. Do obaczyska w Rutce

Jak co roku "najtrudniejsza edycja". Sralis mazgalis. Zawsze Franc tak zapowiada.

I niestety ma racje ;) pogoda kluczowa - czasem płata figle. W tym roku zapowiada sie sucho co nie zmienia faktu, że gacie będą mokre. Albo od nadmiaru wrażeń albo od nadmiaru wody )) Z tego co widać (słychać) - wiele nowego. Ja jadę to wygrać. Wygrać czyli ukończyć. Bajeczne krajobrazy, zajebiści ludzie, cudowne wyzwania. Warto na dwa dni wyłączyć telefon i mieć wszystko w dupie. Oto ja.
Dzięki Franc.


Wyszło trochę laurkowo ale tak właśnie jest. Oby sprzęt nie zawiódł. Bo o ludzi jestem spokojny
Do zobaczenia w R-T.
Narka.

dla nas Zmota jest już obowiązkowym rajdem sezonu, warto zrezygnować z innych imprez by tu być.
Auto gotowe, nastawienie pozytywne, oby tylko -12 nie było jak w zeszłym roku
Na polarek także się piszę.

dla mnie Zmota to coś więcej niźli sposób zarabiania pieniędzy i udowadniania sobie, że robię naj ... hiper ...ultra rajd na świecie. To pasja - kocham ten kawałek Polski i ludzi, którzy tu mieszkają. Uwielbiam wynajdywać dla Was nowe miejsca i nurzać się po pas w gnoju aby zawiesić próby. Uwielbiam to i ładuję tu akumulatory na całą zimę, Od 10 lat niezmiennie powala mnie potęga suwalskiej ( rutczańskiej przyrody ) i przestrzenność tutejszych pejzaży. A jak Bóg da to swoje marzenie czyli wspólny z Wami start na Zmocie zrealizuję na XV edycji To naprawdę moje marzenie. Ułożę trasę i pojadę w Ekstremie ( poza klasyfikacją oczywiście ) Chcę bowiem zaznać tego erzatsu przyrody jak i Wy doświadczacie co roku późnym październikiem. Czekamy w Rutce i naprawdę tegoroczną trasą będziecie oczarowani. Gdyby jeszcze światło było piękne to ........................ będzie bajka. Naprawdę.

Uwaga = na stronie są nowe numery startowe. Prosimy zapamiętać swój numer. Ułatwi to biurokrację na odprawie.

A co w mini sklepiku finalnie będzie ? Ano to co udało się wygrzebać i przygotować na tę edycję.
Polarki męskie i kobiece, czapeczki patrolówki, czapki damskie wełniane typu oprychówka, portfele sportowe, kompasy, kilka wzorów koszulek z minionych edycji m.in. z Nocy Walpurgii, set 10 naklejek z różnych Zmot, trochę filmów, kilka bluz z Highway to Hell, kubki termiczne oraz kubeczki tradycyjne.
Rozmiary i kolory różne więc mamy nadzieję, że każdy znajdzie coś ciekawego dla siebie

Żal mi straszliwie, że nie mogę być tam z Wami
Może za rok, w grliówce jak się nie pogorszy...

? l'avance pour l'aventure !

To trzymaj te nalepy bo sporo mi się poniszczyło hm... to już chyba 9 albo 10 moja Zmota... jak ten czas zaiwania

hm... ze Zmoty to tylko same miłe wspomnienia tak se liczę to na Zmocie nie miałem tylko 3-go trza chyba znów na lajcie a nie po wynik pojechać

kiedyś żeby można było przyjechać na Zmotę, trzeba było być rekomendowanym, to były czasy

teraz też tak jest - zapewniam Cię Adaś
Nie będzie załóg przypadkowych - 90% znam osobiście