Wyjazd na Ukraine - przydatne informacje
Wyjazd na Ukraine - przydatne informacje
jeśli macie jakieś przydatne info do wyjazdu na ukraine to byłbym wdzięczny o podzielenie się tą wiedzą
Wiem jak na razie że mocno szukają nr ramy, że lepiej schować CB przy przejeździe przez granice bo podobno trza mieć tam zezwolenie...
Wiem jak na razie że mocno szukają nr ramy, że lepiej schować CB przy przejeździe przez granice bo podobno trza mieć tam zezwolenie...
Samurai "BLACK DRAGON" 1.6 92r
ZEBRA OFF-ROAD Klub Sochaczew
ZEBRA OFF-ROAD Klub Sochaczew
Re: Wyjazd na Ukraine - przydatne informacje
nr nadwozia sprawdzają po polskiej stronie,
ukraincy mają obiegówke, gdzie trzeba zebrać odpowiednią ilość pieczątek, by wyjechać z granicy
trochę to trwa
ukraincy mają obiegówke, gdzie trzeba zebrać odpowiednią ilość pieczątek, by wyjechać z granicy
trochę to trwa
Re: Wyjazd na Ukraine - przydatne informacje
Trzeba pamiętać, że jeżeli jedzie się samochodem nie należącym do kierowcy (służbowy, firmowy itp) koniecznie trzeba mieć tzw. 'dowierność' czyli notarialne upoważnienie dla kierowcy od właściciela pojazdu.
Ja dwa razy miałem upoważnienie niepodpisane przez notariusza i trochę kręcili nosem ale puścili ;-)
Zielona karta obowiązkowo.
No i trzeba uważać na prędkość, mnóstwo glinarzy stoi w miasteczkach i wsiach po drodze.
Ja dwa razy miałem upoważnienie niepodpisane przez notariusza i trochę kręcili nosem ale puścili ;-)
Zielona karta obowiązkowo.
No i trzeba uważać na prędkość, mnóstwo glinarzy stoi w miasteczkach i wsiach po drodze.
Re: Wyjazd na Ukraine - przydatne informacje
Generalnie ukraińscy celnicy mają za duże trzy rzeczy: czapki, pagony i kieszenie. Ze szczególnym uwzględnieniem kieszeni.
Po stronie polskiej rzeczywiście dość mocno szukają numeru ramy/podwozia ale tylko wtedy gdy auto nie przekraczało jeszcze granicy z UA. U mnie ładna Pani Celnik po 5 minutach skapitulowała i zadowoliła się odczytaniem numerów z tabliczki znamionowej. Auto musi mieć obowiązkowo "zieloną kartę". Po stronie Ukraińskiej jest już kosmos: wypełniasz taką specjalną specjalną składającą się z dwóch części deklarację gdzie podajesz swoje dane, miejsce i cel pobytu itepe. Połowę tej karteczki zatrzymują na przejściu, połowę oddają z zastrzeżeniem, że jest ona ważniejsza niż paszport. Biurokracji na tym nie koniec - dostajesz jeszcze kupę innych karteczek, na każdej musi być pieczątka a każda pieczątka to wyciągnięta łapka...
Ale to nie jest normalny kraj...
Po stronie polskiej rzeczywiście dość mocno szukają numeru ramy/podwozia ale tylko wtedy gdy auto nie przekraczało jeszcze granicy z UA. U mnie ładna Pani Celnik po 5 minutach skapitulowała i zadowoliła się odczytaniem numerów z tabliczki znamionowej. Auto musi mieć obowiązkowo "zieloną kartę". Po stronie Ukraińskiej jest już kosmos: wypełniasz taką specjalną specjalną składającą się z dwóch części deklarację gdzie podajesz swoje dane, miejsce i cel pobytu itepe. Połowę tej karteczki zatrzymują na przejściu, połowę oddają z zastrzeżeniem, że jest ona ważniejsza niż paszport. Biurokracji na tym nie koniec - dostajesz jeszcze kupę innych karteczek, na każdej musi być pieczątka a każda pieczątka to wyciągnięta łapka...
Ale to nie jest normalny kraj...
But gumowy, krok metrowy, łyk setkowy
www.pofajrancie.pl
www.pofajrancie.pl
Re: Wyjazd na Ukraine - przydatne informacje
Nie widziałem aby jakoś mocno zwracali uwagę na CB - cała nasza grupa miała radyjka i nie było problemów.
Z rzeczy przydatnych: waluta to hrywna - około 50 groszy. Żeby nie było zdziwienia: te same nominały nogą wyglądać różnie (w sensie różne wzory banknotów). Paliwo jest sporo tańsze niż u nas - mniej więcej o połowę (wszystkie rodzaje paliw). ON jest ogólnie dostępny, benzyna też, chociaż nie spotkałem się tam z benzyną powyżej 95 oktanów. LPG też można zatankować, ale stacji jest mało. Ważna rzecz przy tankowaniu: najpierw trzeba podejść do kasy, powiedzieć ile paliwa chce się zalać a potem dopiero tankować.
Paliwa są OK podobnie jak gorzałka (nie przepadam), koniaki (uwielbiam) i niektóre piwa (np lwowskie). Drogi za to są do dupy. Dla niektórych traumatycznym przeżyciem jest konieczność skorzystania z toalety, podobnie jak zjedzenie posiłku w knajpie.
Spotkania z ukraińską milicją dla pojedynczego auta to potencjalne wydatki na łapówki. Sytuacja zmienia się gdy jadą dwa lub więcej aut - milicjanci zwykle nie zatrzymują ich, bo - jak wyjaśnił nam nasz przewodnik boją się dostać wpierdol
To tyle co pamiętam tak na szybko. Jakby co - pytaj szczegółowo.
Z rzeczy przydatnych: waluta to hrywna - około 50 groszy. Żeby nie było zdziwienia: te same nominały nogą wyglądać różnie (w sensie różne wzory banknotów). Paliwo jest sporo tańsze niż u nas - mniej więcej o połowę (wszystkie rodzaje paliw). ON jest ogólnie dostępny, benzyna też, chociaż nie spotkałem się tam z benzyną powyżej 95 oktanów. LPG też można zatankować, ale stacji jest mało. Ważna rzecz przy tankowaniu: najpierw trzeba podejść do kasy, powiedzieć ile paliwa chce się zalać a potem dopiero tankować.
Paliwa są OK podobnie jak gorzałka (nie przepadam), koniaki (uwielbiam) i niektóre piwa (np lwowskie). Drogi za to są do dupy. Dla niektórych traumatycznym przeżyciem jest konieczność skorzystania z toalety, podobnie jak zjedzenie posiłku w knajpie.
Spotkania z ukraińską milicją dla pojedynczego auta to potencjalne wydatki na łapówki. Sytuacja zmienia się gdy jadą dwa lub więcej aut - milicjanci zwykle nie zatrzymują ich, bo - jak wyjaśnił nam nasz przewodnik boją się dostać wpierdol
To tyle co pamiętam tak na szybko. Jakby co - pytaj szczegółowo.
But gumowy, krok metrowy, łyk setkowy
www.pofajrancie.pl
www.pofajrancie.pl
Re: Wyjazd na Ukraine - przydatne informacje
Od niedawna (chyba od miesiąca) "podwójna deklaracja" nie obowiązuje, już się jej nie wypełnia, jak o nią zapytałem Ukrainców to się sami z tego śmiali ;-)leon zet pisze:....
Po stronie Ukraińskiej jest już kosmos: wypełniasz taką specjalną składającą się z dwóch części deklarację gdzie podajesz swoje dane, miejsce i cel pobytu itepe. Połowę tej karteczki zatrzymują na przejściu, połowę oddają z zastrzeżeniem, że jest ona ważniejsza niż paszport.
Biurokracji na tym nie koniec - dostajesz jeszcze kupę innych karteczek, na każdej musi być pieczątka a każda pieczątka to wyciągnięta łapka...
Łapówek na granicy nie potwierdzam - byłem tam z 6 razy, zawsze jako turysta i nie miałem żadnych tego typu akcji.
Generalnie przekraczanie granicy po ukraińskiej stronie nie stanowi żadnego problemu - na Ukrainę wjeżdżamy w 20 minut.
Do Polski wracamy ok 5 godzin - z dwóch powodów:
- po ukraińskiej stronie samochody masowo wjeżdżają bez kolejki (ciekawe jak to robią ;-)
- Polskie służby bardzo powoli prowadza kontrolę blokując przez to granicę - chyba robią to specjalnie ;-)
Re: Wyjazd na Ukraine - przydatne informacje
Byłem tam na przełomie maja i czerwca. Wtedy deklaracje jeszcze były. I niestety próby wymuszenia łapówek też - zarówno na bezczela "włóż złotówki pod karteczkę, tylko nie tu, bo tu kamera...", do gróźb typu: "wiem, że przewozisz broń. mam iść po pieska co ją znajdzie?" i do tego zglądanie we wszystkie schowki, gdzie mogłaby być kasa...
Ale ja tak widocznie mam, że trafiam na patologie
W każdym bądź razie polscy celnicy byli OK, jeden z nich pytał każdego z nas o zachowanie się auta w terenie, osiągi, zużycie paliwa itp. Entuzjasta znaczy
Ale ja tak widocznie mam, że trafiam na patologie
W każdym bądź razie polscy celnicy byli OK, jeden z nich pytał każdego z nas o zachowanie się auta w terenie, osiągi, zużycie paliwa itp. Entuzjasta znaczy
But gumowy, krok metrowy, łyk setkowy
www.pofajrancie.pl
www.pofajrancie.pl
Re: Wyjazd na Ukraine - przydatne informacje
Te wielkie kieszenie i czapki były zawsze i jest to jakby nie zależne od nas.
Natomiast o obowiązkowo czytelnym numerze na ramie słyszałem kilkakrotnie i tu już w niektórych egzemplarzach może być trochę słabo.
Natomiast o obowiązkowo czytelnym numerze na ramie słyszałem kilkakrotnie i tu już w niektórych egzemplarzach może być trochę słabo.
Re: Wyjazd na Ukraine - przydatne informacje
Z powrotem nie było większych problemów. Zarówno polskich jak i ukraińskich celników interesowała ilość paliwa w samochodzie oraz to czy i ile fajek i gorzały się przewozi. Ukraińcom zwykle wystarczała deklaracja, że ma się litra gorzały na twarz, 20 piw a szlugów nie palimy. Mimo to przeprowadzili jakąś tam pobieżną kontrolę - bynajmniej nie chodziło o sprawdzenie zadeklarowanej ilości przewożonej gorzały a o "dodatkowych" pasażerów ukrytych w autach.
But gumowy, krok metrowy, łyk setkowy
www.pofajrancie.pl
www.pofajrancie.pl
Re: Wyjazd na Ukraine - przydatne informacje
Miałeś szczęście że akurat tym razem nikogo dodatkowo nie przewoziłeśleon zet pisze:.. o "dodatkowych" pasażerów ukrytych w autach.
Re: Wyjazd na Ukraine - przydatne informacje
Za pozwoleniem.
Pozwoliłem sobie popełnić małą relację z wyjazdu na Ukrainę. jak na razie bez zdjęć, ale to się zmieni
Jak ktoś jest zainteresowany to zapraszam: www.pofajrancie.pl
no
Pozwoliłem sobie popełnić małą relację z wyjazdu na Ukrainę. jak na razie bez zdjęć, ale to się zmieni
Jak ktoś jest zainteresowany to zapraszam: www.pofajrancie.pl
no
But gumowy, krok metrowy, łyk setkowy
www.pofajrancie.pl
www.pofajrancie.pl