Zobowiązania 2011
Zobowiązania 2011
Tu proszę bardzo wpisywać swoje zobowiązania kolarskie na sezon 2011. Pod koniec roku na spotkaniu podsumowującym odbędzie się rozliczenie.
To może zacznę. Starty na dystansach giga. Przynajmniej dwa. Start w górach. Wystartować przynajmniej w siedmiu maratonach. Pojechać w Mazovii na trasach do tej pory nieprzejechanych (oprócz dalekiej północy). Dziękuję
To może zacznę. Starty na dystansach giga. Przynajmniej dwa. Start w górach. Wystartować przynajmniej w siedmiu maratonach. Pojechać w Mazovii na trasach do tej pory nieprzejechanych (oprócz dalekiej północy). Dziękuję
Kolarstwo to nie jest gra. Kolarstwo to jest sport. Twardy, ciężki, który wymaga wiele wyrzeczeń. Można grać w piłke, tenisa lub hokeja. Ale nie można grać w kolarstwo.
Jean de Gribaldi
Jean de Gribaldi
Re: Zobowiązania 2011
Ja zobowiązuję się częściej jeździć z Wami
Re: Zobowiązania 2011
"- Zanim coś powiecie, to się dobrze zastanówcie. Nazwisko?
- ...
- Nazwisko??
- ... zastanawiam się."
To ja według tego cytatu ze znanego filmu. Dobrze się zastanowię. Obiecuję, że postaram się wystartować, jak się nie uda, to zobowiązuję się dołączyć do Beni. To będzie Fanclub.
- ...
- Nazwisko??
- ... zastanawiam się."
To ja według tego cytatu ze znanego filmu. Dobrze się zastanowię. Obiecuję, że postaram się wystartować, jak się nie uda, to zobowiązuję się dołączyć do Beni. To będzie Fanclub.
...kto nie był w Nowinach, to nie był nigdy na maratonie??
Re: Zobowiązania 2011
Oj widzę, że zobowiązania asekuracyjnie bardzo :-) Cisza jakaś.Nowik pisze:"- Zanim coś powiecie, to się dobrze zastanówcie. Nazwisko?
- ...
- Nazwisko??
- ... zastanawiam się."
To ja według tego cytatu ze znanego filmu. Dobrze się zastanowię. Obiecuję, że postaram się wystartować, jak się nie uda, to zobowiązuję się dołączyć do Beni. To będzie Fanclub.
Kolarstwo to nie jest gra. Kolarstwo to jest sport. Twardy, ciężki, który wymaga wiele wyrzeczeń. Można grać w piłke, tenisa lub hokeja. Ale nie można grać w kolarstwo.
Jean de Gribaldi
Jean de Gribaldi
Re: Zobowiązania 2011
Jak kolega poszedł po bandzie, to reszta zbladła!
Jak mają być rozliczenia, to trza się zastanowić. Bo jeszcze Prezes weksle zażąda podpisać i co?
Ja czekam na odpowiedź mojego kręgosłupa, niech się kurcze coś zobowiąże.
Jak mają być rozliczenia, to trza się zastanowić. Bo jeszcze Prezes weksle zażąda podpisać i co?
Ja czekam na odpowiedź mojego kręgosłupa, niech się kurcze coś zobowiąże.
...kto nie był w Nowinach, to nie był nigdy na maratonie??
Re: Zobowiązania 2011
Minął tydzień i cisza.
Może "okołopodiumowcy" coś się zobowiążą, aby Prezes był zadowolony. Bo, zobowiązania, że ktoś "awansuje" z M3 do M4 to łatwizna. Są tacy?
Może "okołopodiumowcy" coś się zobowiążą, aby Prezes był zadowolony. Bo, zobowiązania, że ktoś "awansuje" z M3 do M4 to łatwizna. Są tacy?
...kto nie był w Nowinach, to nie był nigdy na maratonie??
Re: Zobowiązania 2011
Dobrze by było też powalczyć w drużynówce, żeby w 8 edycjach przynajmniej czterech jechało. Co Wy na to? Jest wtedy szansa na 44 miejsce w generalce.
Kolarstwo to nie jest gra. Kolarstwo to jest sport. Twardy, ciężki, który wymaga wiele wyrzeczeń. Można grać w piłke, tenisa lub hokeja. Ale nie można grać w kolarstwo.
Jean de Gribaldi
Jean de Gribaldi
Re: Zobowiązania 2011
Właśnie. Mikołaj, Marek co Wy na to ??Nowik pisze:Minął tydzień i cisza.
Może "okołopodiumowcy" coś się zobowiążą,
Są tacy?
Y61 SUPER + SCOTT
Re: Zobowiązania 2011
Ja się zobowiązuje pojechać 4 maratony w tym jeden Giga. Niekoniecznie Mazovia. sektory mnie nie interesują ale fajnie by było być gdzieś w połowie
Re: Zobowiązania 2011
To są takie moje wyliczenia, mało precyzyjne. Przy szybkiej jeździe na poziomie N. Dworu jest szansa na trzydziestkę, ale to raczej mało prawdopodobne, żeby tak pojechać 8 edycji :-).Nowik pisze:Tylko 44
Kolarstwo to nie jest gra. Kolarstwo to jest sport. Twardy, ciężki, który wymaga wiele wyrzeczeń. Można grać w piłke, tenisa lub hokeja. Ale nie można grać w kolarstwo.
Jean de Gribaldi
Jean de Gribaldi
Re: Zobowiązania 2011
Całe podium w pomarańczowych barwach no, no.ap4x4 pisze:Właśnie. Mikołaj, Marek co Wy na to ??Nowik pisze:Minął tydzień i cisza.
Może "okołopodiumowcy" coś się zobowiążą,
Są tacy?
...kto nie był w Nowinach, to nie był nigdy na maratonie??
Re: Zobowiązania 2011
Ja chyba się zobowiążę do jeżdżenia przez całą zimę do pracy na rowerze. Wczoraj wracałem trasę 8 km.- tramwajami i autobusami- Okęcie-Dolny Mokotów 1,5 h. i to nie padało. Dziś przyjechałem do roboty rowerem. Dantejskie sceny na Idzikowskiego, Służewiu Przemysłowym i Marynarskiej w obydwie strony. Do tego jeszcze w środku wszystkiego robole i koparki, maks.
Kolarstwo to nie jest gra. Kolarstwo to jest sport. Twardy, ciężki, który wymaga wiele wyrzeczeń. Można grać w piłke, tenisa lub hokeja. Ale nie można grać w kolarstwo.
Jean de Gribaldi
Jean de Gribaldi
Re: Zobowiązania 2011
Nikt nie zobowiązuje się do zrzucenia kilogramów... z ciała nie z roweru
A zeszłej zimy był to popularny wątek
A zeszłej zimy był to popularny wątek
...kto nie był w Nowinach, to nie był nigdy na maratonie??
Re: Zobowiązania 2011
Zobowiazania? A jak nie wypelnie to co ?
Ja na razie nie odstawilem roweru. Pogoda wszak nietypowo sprzyja. Trenuje jezdzenie gorek. Na wiosne bym chcial podjezdzac pod Agrykole 10 raz ciagiem i nie spadac z roweru..... to juz zobowiazanie?
Co do jazdy do pracy, to z wielka luboscia przejezdzam codziennie rano i wieczorem wzdluz kierowcow zabetonowoanych na Wilanowskiej, Domaniewskiej i w Al. Niepodleglosci w swoich sluzbowych furach. Siedzi kazden pojedynczo i jedzie 2h do domu pod warszawe gdzie napawa sie czysta natura... spiac. Bo reszte zycia spedza w korkach.
Ale moze powiedziec, ze ma sluzbowy woz i dom pod miastem
Na zime mam juz narychtowanego starego taniego gorala i bede powolutku po sniegu pomykal. I tak 10 razy szybciej niz samochodem albo komunikacja miejska.
A na wiosne kupie sobie kolareczke. Po 40stce to trzeba wiecej na cienkich oponkach.....
Podro!
p.s. Ostatnio dwoch zuli w lesie kabackim gdy obok nich przejezdzalem spytalo sie czy uprawiam "Goralstwo". Ladne, prawda?
Ja na razie nie odstawilem roweru. Pogoda wszak nietypowo sprzyja. Trenuje jezdzenie gorek. Na wiosne bym chcial podjezdzac pod Agrykole 10 raz ciagiem i nie spadac z roweru..... to juz zobowiazanie?
Co do jazdy do pracy, to z wielka luboscia przejezdzam codziennie rano i wieczorem wzdluz kierowcow zabetonowoanych na Wilanowskiej, Domaniewskiej i w Al. Niepodleglosci w swoich sluzbowych furach. Siedzi kazden pojedynczo i jedzie 2h do domu pod warszawe gdzie napawa sie czysta natura... spiac. Bo reszte zycia spedza w korkach.
Ale moze powiedziec, ze ma sluzbowy woz i dom pod miastem
Na zime mam juz narychtowanego starego taniego gorala i bede powolutku po sniegu pomykal. I tak 10 razy szybciej niz samochodem albo komunikacja miejska.
A na wiosne kupie sobie kolareczke. Po 40stce to trzeba wiecej na cienkich oponkach.....
Podro!
p.s. Ostatnio dwoch zuli w lesie kabackim gdy obok nich przejezdzalem spytalo sie czy uprawiam "Goralstwo". Ladne, prawda?