Magam 2011
Moderator: franc
Re: Magam 2011
jesteśmy na bazie , serwisanci śpią na stojąco , wszyscy są mocno zmęczeni , auta też jutro grand final. Japa wymienił już paczkę półosi od afganów ( skręcają się jak wiertła) , przerabialiśmy dzisiaj spawanie w bagnie , wymianę reduktora w lesie i wiele podobnych. Chyba klasyfikacja nie będzie dla nas łaskawa. Filmiki się wciągają , tylko strasznie wolno , ale dzisiaj pierwsze pięć mam nadzieję wrzucić.
Re: Magam 2011
pierwszy się wczytał , akurat najbardziej czilautowy - strasznie wolno to idzie
http://www.youtube.com/watch?v=EYCgiCqMbyw
http://www.youtube.com/watch?v=EYCgiCqMbyw
Re: Magam 2011
są wyniki , Japa piąty , brakuje mu ok 45 minut do 4 i 3 , zapowiedział że pierdoli 5 -te i jutro będą na czerwonym polu wskaźniki . Natomiast niusem jest że Franc jest 12-sty i ma godzinę do Kufla który jest 11-sty . Nastrój jest bojowy , jutro Kleszcz będzie dusił Grata , Franc zapowiada walkę do końca
Re: Magam 2011
dardzą rade chłopaki
wierze w umiejętności Borówy i stan portfela Japy
U W A G A ważny komunikat do Japy :
to 12.000 zł co mi wisisz bedziesz miał podarowane , ale masz wydać je na zdobycie PUDŁA - inaczej nadal jesteś mi krewny kasę
wierze w umiejętności Borówy i stan portfela Japy
U W A G A ważny komunikat do Japy :
to 12.000 zł co mi wisisz bedziesz miał podarowane , ale masz wydać je na zdobycie PUDŁA - inaczej nadal jesteś mi krewny kasę
TEAM FX
Re: Magam 2011
powolutku do przodu
http://www.youtube.com/watch?v=jBKnN7k9SHk
http://www.youtube.com/watch?v=jBKnN7k9SHk
Re: Magam 2011
brawo 12 miejsce Franc
brawo 5 miejsce Japa
przyznam, że nie widziałem jeszcze w takim tempie Franca ciągnącego linkę : http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... CQo#t=114s
brawo 5 miejsce Japa
przyznam, że nie widziałem jeszcze w takim tempie Franca ciągnącego linkę : http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... CQo#t=114s
Re: Magam 2011
Po ostatnim magamie mówiłem że więcej nie pojadę jako zawodnik, teraz byłem jako (widz, fotograf trochę jako serwis) i zmieniłem zdanie, jeśli tylko warunki pozwolą to jadę w przyszłym roku
Miło było się spotkać i pogadać ze znajomymi, a i ekipa z którą byłem jest tak "popierdolona" że nie da się ich nie lubić
Maney, Rzęch jeszcze raz gratulacje, i szanujcie Łu bo odwalił kupę roboty jak na czarnucha przystało
Miło było się spotkać i pogadać ze znajomymi, a i ekipa z którą byłem jest tak "popierdolona" że nie da się ich nie lubić
Maney, Rzęch jeszcze raz gratulacje, i szanujcie Łu bo odwalił kupę roboty jak na czarnucha przystało
Re: Magam 2011
Witajcie z powrotem wśród żywych
Magam, Magam i po Magamie Skończyła się najlepsza moim zdaniem impreza 4x4 w Polsce. W głowie i pamięci znowu na długo pozostaną dziesiątki przygód, twarzy i uśmiechów kolegów. Dla mnie był to najlepszy Magam zarówno pod względem trasy, jak i regulaminu. Niestety silnik w Kleszczu zawiódł 2 dnia i praktycznie tylko turlaliśmy się w kierunku mety tak aby nie wybuchł ( temperatura oleju 140 st, wody 130 st) ostatni dzień to dolewanie 2-4 l praktycznie co 600-800 m a silnik robił za kompresor Vitara 1.6 8v to jednak pancerna jednostka.
Z całego serca pragnę podziękować Zbyszkowi Dolacie z Dolata 4x4 ze bezinteresowny serwis w czasie całego ( i po ) Magamu. Zbyszek dokonywał cudów, żeby to auto w ogóle wystartowało ( bo tak było przygotowane i przeglądnięte) i nie rozpadło się po prologu a także dojechało do mety. A pracy zafundowaliśmy mu w tym roku naprawdę dużo. Cieknący brok w silniku, dwukrotną wymianę reduktora, hamulce, mosty, przegub. Jest to jeden z nielicznych mazowieckich serwisów 4x4 który nie wali w lolo i naprawdę stara się robić wszystko tak jak umie najlepiej. Dziękuję Zbyszku
Podziękowania również dla Macka Tarnowskiego za pilotowanie i pomoc w bieżących naprawach Kleszcza na trasie i za to że sporo się od niego nauczyłem w kwesti prowadzenia samochodu. Ukłony dla Pawła za pomoc przy Kleszczu.
I super specjalne podziękowania dla Jarka 9mm za obecność i pomoc w logistyce i serwisie.
Jako team NIE ISTNIELIŚMY i ISTNIEĆ w obecnym składzie nie będziemy ale to kwestia obserwacji a wnioski każdy wyciąga sobie sam Ja wyciągnąłem i bardzo się z tego cieszę
Rewelacyjnie było powalczyć z Maneyem, Black Tankiem, Gratami Roberta i Pawła a przede wszystkim spotkać się z nimi na bazie i trasie rajdu- dzięki za wszystko.
Byłbym świnią gdybym nie podziękował również za dziesiątki kilometrów holowania Kleszcza podczas rajdu ( gratki Paweł Kado, Jacek i Sebastian Matyszczukowie ) oraz dla 9mm, który zholował nas dwukrotnie z mety etapów.
Dla znerwicowanych porażką napiszę tylko, że w/g karty kredytowej zakupiłem ponad 100 litrów paliwa i dodatkowo 20 na bazie. Trzeba się jeszcze złozyć na agregat
Cieszę się niezmiernie, że niektóre załogi będziecie mogli poznac osobiście na Zmocie a niektórych tam nie zobaczycie. Ci, których zaprosiłem to absolutna polska czołówka, która rozumie to o co chodzi w off roadzie i CO DLA MNIE JEST najważniejsze - to po prostu inteligentni ludzie
Było pięknie, trudno, straszno, mokro i męcząco ale warto było bo to co mi zostało w głowie jest moje i nikt i nic mi tego nie odbierze.
Apeluję aby od nas z przeprawowców na przyszłorocznym Magamie pojawiło się co najmniej 5 załóg- bo ta impreza nie może umrzeć
PS. Zabiłem Kleszcza ale bedziemy go reanimować
Magam, Magam i po Magamie Skończyła się najlepsza moim zdaniem impreza 4x4 w Polsce. W głowie i pamięci znowu na długo pozostaną dziesiątki przygód, twarzy i uśmiechów kolegów. Dla mnie był to najlepszy Magam zarówno pod względem trasy, jak i regulaminu. Niestety silnik w Kleszczu zawiódł 2 dnia i praktycznie tylko turlaliśmy się w kierunku mety tak aby nie wybuchł ( temperatura oleju 140 st, wody 130 st) ostatni dzień to dolewanie 2-4 l praktycznie co 600-800 m a silnik robił za kompresor Vitara 1.6 8v to jednak pancerna jednostka.
Z całego serca pragnę podziękować Zbyszkowi Dolacie z Dolata 4x4 ze bezinteresowny serwis w czasie całego ( i po ) Magamu. Zbyszek dokonywał cudów, żeby to auto w ogóle wystartowało ( bo tak było przygotowane i przeglądnięte) i nie rozpadło się po prologu a także dojechało do mety. A pracy zafundowaliśmy mu w tym roku naprawdę dużo. Cieknący brok w silniku, dwukrotną wymianę reduktora, hamulce, mosty, przegub. Jest to jeden z nielicznych mazowieckich serwisów 4x4 który nie wali w lolo i naprawdę stara się robić wszystko tak jak umie najlepiej. Dziękuję Zbyszku
Podziękowania również dla Macka Tarnowskiego za pilotowanie i pomoc w bieżących naprawach Kleszcza na trasie i za to że sporo się od niego nauczyłem w kwesti prowadzenia samochodu. Ukłony dla Pawła za pomoc przy Kleszczu.
I super specjalne podziękowania dla Jarka 9mm za obecność i pomoc w logistyce i serwisie.
Jako team NIE ISTNIELIŚMY i ISTNIEĆ w obecnym składzie nie będziemy ale to kwestia obserwacji a wnioski każdy wyciąga sobie sam Ja wyciągnąłem i bardzo się z tego cieszę
Rewelacyjnie było powalczyć z Maneyem, Black Tankiem, Gratami Roberta i Pawła a przede wszystkim spotkać się z nimi na bazie i trasie rajdu- dzięki za wszystko.
Byłbym świnią gdybym nie podziękował również za dziesiątki kilometrów holowania Kleszcza podczas rajdu ( gratki Paweł Kado, Jacek i Sebastian Matyszczukowie ) oraz dla 9mm, który zholował nas dwukrotnie z mety etapów.
Dla znerwicowanych porażką napiszę tylko, że w/g karty kredytowej zakupiłem ponad 100 litrów paliwa i dodatkowo 20 na bazie. Trzeba się jeszcze złozyć na agregat
Cieszę się niezmiernie, że niektóre załogi będziecie mogli poznac osobiście na Zmocie a niektórych tam nie zobaczycie. Ci, których zaprosiłem to absolutna polska czołówka, która rozumie to o co chodzi w off roadzie i CO DLA MNIE JEST najważniejsze - to po prostu inteligentni ludzie
Było pięknie, trudno, straszno, mokro i męcząco ale warto było bo to co mi zostało w głowie jest moje i nikt i nic mi tego nie odbierze.
Apeluję aby od nas z przeprawowców na przyszłorocznym Magamie pojawiło się co najmniej 5 załóg- bo ta impreza nie może umrzeć
PS. Zabiłem Kleszcza ale bedziemy go reanimować
Re: Magam 2011
I o to właśnie chodziło dobrą zabawę, spotkanie wspaniałych ludzi i dotarcie do mety a wynik hm... no fajnie jest być w czubie ale nie za wszelką cenę. Gratki Franc ukończenia Magamu
Ps. wsadź chłodnicę na pakę i będzie dobrze zapomnisz o grzaniu a co do motorka 1.6 8v to fakt jest nie do zabicia na 2 Zmotce straciłem na pierwszej pieczątce wiatrak podziurawiłem chłodnicę i z cieknącą chłodnicą bez wiatraka objechałem 2 dni kilkanaście razy była fontanna z chłodnicy i jeszcze udało się wygrać i bez remontu poginam na tym silniku do dziś
Ps. wsadź chłodnicę na pakę i będzie dobrze zapomnisz o grzaniu a co do motorka 1.6 8v to fakt jest nie do zabicia na 2 Zmotce straciłem na pierwszej pieczątce wiatrak podziurawiłem chłodnicę i z cieknącą chłodnicą bez wiatraka objechałem 2 dni kilkanaście razy była fontanna z chłodnicy i jeszcze udało się wygrać i bez remontu poginam na tym silniku do dziś
Była Zuza evoIII
Załoga Ostrołęcko - Ełcka extrem Stang-Cichy
Jeep WJ
Załoga Ostrołęcko - Ełcka extrem Stang-Cichy
Jeep WJ